Zapadł wyrok w sprawie remontu ulicy w Brzegu.

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Droga zaczęła się zapadać już kilka miesięcy po remoncie. Sąd uznał, że winę za to ponoszą: wykonawca, projektant i miasto.
Droga zaczęła się zapadać już kilka miesięcy po remoncie. Sąd uznał, że winę za to ponoszą: wykonawca, projektant i miasto. Jarosław Staśkiewicz
Po trwającym pięć lat procesie zapadł wyrok w sprawie, w której Brzeg pozwał firmę budowlaną za źle wybrukowaną ulicę Reja. Werdykt Sądu Okręgowego w Opolu zapewne nie zadowoli żadnej ze stron.

Ulica Reja była remontowana w latach 2005-2006 przez firmę budowlaną ze Świdnicy. Wkrótce po zakończeniu prac na świeżo położonym bruku pojawiły się zapadliny i pofałdowania, które z każdym miesiącem pogłębiały się.

Za zapadnięty bruk miasto obwiniało wykonawcę, ale właściciel firmy budowlanej nie poczuwał się do winy, dlatego burmistrz oddał sprawę do sądu, żądając prawie 400 tysięcy złotych odszkodowania.

Jednocześnie urzędnicy wprowadzali kolejne ograniczenia: najpierw w parkowaniu, potem w przejeździe jednym pasem, w końcu całkowicie zamknęli fragment drogi dla aut i wprowadzili bardzo uciążliwy dla kierowców objazd.

Ogłoszony dziś wyrok uznający winę wykonawcy nie zamyka sprawy. Sąd kazał bowiem zapłacić firmie nieco ponad 190 tys. zł, a więc połowę tego, czego domagało się miasto, uznając równocześnie, że winę za zepsutą drogę ponosi również miasto.

Zdaniem biegłych i sądu urzędnicy niewłaściwie wykonywali nadzór nad remontem.

Sąd podzielił również opinię biegłych, którzy uznali, że błędy także również projektant, ale powództwo wobec niego oddalił z powodu przedawnienia.

Wyrok nie jest prawomocny i można spodziewać się, że przynajmniej jedna ze stron odwoła się.

Na razie nie wiadomo, kiedy ulica znowu zostanie w całości dopuszczona do ruchu. Dotąd miasto nie remontowało jej, tłumacząc to koniecznością zachowania drogi jako dowodu w toczącym się procesie.

Jak zapowiedział burmistrz Wojciech Huczyński, ostateczne decyzje zapadną dopiero po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.

Jak dodał, w przypadku odwołania się od wyroku, co jest bardzo prawdopodobne, ulica nadal może być dowodem w sprawie, więc w takim wypadku remont musiałby być wstrzymany do ostatecznego werdyktu sądowego.

Wiadomo jednak, że szacowany koszt remontu znacznie przewyższa zasądzoną na rzecz miasta kwotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska