- Zdarzenie nagrałem we wtorek o godz. 15.00 w Jasieniu, na trasie Opole-Kluczbork - opowiada pan Tomasz (nie chce, żeby publikować jego nazwisko). - Zauważyłem, że jadący przede mną nieoznakowany radiowóz jedzie za szybko. Nagrałem to za pomocą tabletu.
Na nagraniu widać srebrnego opla vivaro, jadącego w kierunku Kluczborka. Na obrazie widzimy też prędkościomierz samochodu jadącego za nim.
Przez skrzyżowanie z drogą powiatową radiowóz przejeżdża z prędkością 65 km/ hm. Gdyby drogówka zatrzymała takiego kierowcę, kosztowałoby go to 50-100 zł mandatu i 2 punkty karne.
Na wylocie z Jasienia prędkość radiowozu przekracza już 70 km/h (100-200 zł i 4 punkty karne).
- To nie była ostra, wariacka jazda. Nagrałem to po to, żeby pokazać, że wszystkim nam zdarza się przekroczyć prędkość i że nie trzeba wszystkich od razu traktować jak piratów drogowych. Nie zawsze trzeba wlepiać mandat, można pouczyć - mówi Tomasz.
Tymczasem policja zapowiedziała niedawno "sięgnięcie po surowsze środki represji". Wszystkie komendy mają karać, nie pouczać kierowców łamiących przepisy.
- Skoro policja ogłasza akcję "zero tolerancji dla piratów drogowych", jeśli masowo zatrzymuje prawa jazdy, to niech sami policjanci dadzą przykład! - mówi autor nagrania. - Ja zostałem zatrzymany przez drogówkę w Kluczborku za to, że jechałem 55 km/h.
- Nagranie pokazaliśmy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu. Co z tego wynikło?
Czytaj w piątek (20 czerwca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?