Radni Opola nie oddadzą mównicy

Artur  Janowski
Artur Janowski
Ratusz w Opolu.
Ratusz w Opolu. Archiwum
Rezygnację z mównicy na sesji zaproponował Roman Ciasnocha, przewodniczący rady miasta. Nie spodziewał się, że jego pomysł wywoła oburzenie wśród radnych opozycji.

Mównica wyciągana jest na specjalne okazje, a taka nadarza się w czwartek, bo prezydent Ryszard Zembaczyński będzie starał się o absolutorium za wykonanie budżetu miasta w 2013 roku.

Wprawdzie jego przyznanie jest przesądzone, ale wygłaszanie stanowisk przez szefów klubów radnych z mównicy w czasie takiej sesji od lat jest niepisanym zwyczajem.

Zrezygnować postanowił z niego Roman Ciasnocha, przewodniczący rady (PO), któremu wydawało się, że nie napotka żadnego oporu.

- Nie ma wielkiego znaczenia, skąd przemawiają radni - ocenia przewodniczący.

Tymczasem we wtorek na konwencie radnych jego inicjatywę oprotestowała opozycja. Wywiązała się burzliwa dyskusja i w końcu przewodniczący z pomysłu zrezygnował.

- Bo nie chodziło tylko o mównicę, ale także o pomysł, aby zrezygnować z wystąpień klubowych - tłumaczy Małgorzata Sekula, przewodnicząca klubu radnych SLD.

- Nie myślałem, że mój pomysł wywoła jakiekolwiek emocje. Mównica zostaje - deklaruje Ciasnocha.

Sesja absolutoryjna jutro o godzinie 10 w sali im. Karola Musioła w ratuszu. Wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska