Liderki związku zawodowego pielęgniarek i położnych przyszły na poniedziałkową sesję rady powiatu razem z prawnikiem.
To już druga taka wizyta, bo pracownice szpitala powiatowego były również na poprzedniej sesji. Starosta oleski Jan Kus podziękował im wówczas za rozsądek, że nie strajkują, tylko chcą rozmawiać.
- Tyle że od tego czasu nikt nas nie zaprosił na rozmowy, a były trzy posiedzenia komisji - skarży się Zdzisława Fałat, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Oleśnie.
Oleskie pielęgniarki domagają się podwyższenia wypłaty o 200 zł. W ubiegłym roku otrzymały wprawdzie podwyżkę w wysokości 60-80 zł podwyżki (w zależności od stażu pracy), ale wcześniej przez sześć lat nie miały podwyżek.
- Wbrew, temu, co mówi dyrektor szpitala, nie porównujemy się do zarobków lekarzy - zastrzega Zdzisława Fałat, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Oleśnie.
Związkowcy odnieśli się też do słów dyrektora szpitala Andrzeja Prochoty, który powiedział na poprzedniej sesji (już po wyjściu protestujących z sali obrad), że porównywanie płac lekarzy i pielęgniarek jest nie na miejscu, bo lekarze pracują razem z dyżurami po 300 godzin miesięcznie.
- Jeśli lekarze w Oleśnie pracują po 300 godzin, to tylko należy współczuć im i ich pacjentom - zauważył Wiesław Henzler, adwokat pielęgniarek.
- Problem jest w tym, że nasze zarobki coraz bardziej zbliżają się do najniższej krajowej, która co roku jest podwyższana, w przeciwieństwie do naszych zarobków - dodaje Zdzisława Fałat. - Podwyżka w wysokości 200 zł szpitala nie pogrąży.
Pielęgniarki dodał, że ubiegłoroczna podwyżka w wysokości 60-80 zł nie jest wystarczająca.
- Była bardzo niska względem sześciu lat, kiedy nie było żadnych podwyżek - dodaje liderka oleskich pielęgniarek. - Ze względu na rozpoczynający się okres urlopowy prosimy o jak najszybsze rozpoczęcie rozmów w sprawie podwyżek.
- W najbliższym czasie radni jadą służbowo do powiatu partnerskiego, zaraz po powrocie zwołam komisję zdrowia - obiecał radny Marek Rubelt, przewodniczący komisji zdrowia.
- Powinniśmy się wstydzić, że te kobiety muszą pracować za 1500 złotych - poparł pielęgniarki radny opozycyjny Eugeniusz Mielczarek.
- Otrzymaliśmy ze szpitala zestawienie zarobków pielęgniarek z ostatnich 10 lat, oczywiście bez nazwisk pracownic - odparł przewodniczący rady powiatu Jerzy Liberka - Z zestawienia wynika, że średnie zarobki są jednak wyższe, wynoszą 36-38 tys. zł brutto rocznie.
Fundusz płac dla pielęgniarek wzrósł z 3,84 mln zł w 2003 roku do prawie 5,9 mln zł brutto w roku 2013.
- Zgadzam się, że pielęgniarki zarabiają za mało, ale szpital działa niezależnie od rady powiatu. Podwyżkę musi dać wam dyrektor szpitala, nie my - dodał radny Klaudiusz Prochota. - Dysproporcje między zarobkami lekarzy a pielęgniarek są rzeczywiście zbyt duże.
Radni poprosili na następną sesję o listę zarobków lekarzy.
- Czy pielęgniarki dożywotnio mają pracować bez podwyżek, żeby szpital mógł istnieć? - zapytała na koniec Zdzisława Fałat.
Posiedzenie komisji zdrowia z udziałem pracownic szpitala i ich prawnika ma odbyć się jeszcze w lipcu.
W szpitalu powiatowym w Oleśnie pracuje 180 pielęgniarek i położnych.
ZOZ Olesno ubiegły rok zakończył na plusie z zyskiem netto 433 tys. zł.
- To wystarczyłoby tylko na miesiąc podwyżek, a co z pozostałymi 11 miesiącami? - zapytał na sesji radny Roland Fabianek, członek zarządu powiatu.
Starosta Jan Kus oszacował, że na podwyżkę dla pielęgniarek potrzeba rocznie 1,4 mln zł.
- O żądaniach pielęgniarek z Olesna czytaj w piątek (4 lipca) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?