Wielki węzeł nad obwodnicą Opola gotowy

Artur  Janowski
Artur Janowski
Od dziś jeździmy po całym węźle drogowym, który powstał nad obwodnicą Opola.

Wprawdzie do zakończenia jednej z największych inwestycji drogowych w historii miasta brakuje tygodnia, ale już dziś kierowcy będą mogli skorzystać z całego węzła, zbudowanego tuż obok dawnego skrzyżowania obwodnicy Opola z ul. Sobieskiego-Budowlanych.

Teraz skrzyżowanie jest zamknięte i kierowcy jadący np. w stronę Dobrzenia Wielkiego przejeżdżają wiaduktem nad jezdnią obwodnicy.

- Dla mnie to bomba, cały węzeł jest bardzo prosty do jazdy samochodem, dobrze oznakowany i przede wszystkim dzięki niemu mogę szybciej niż kiedyś dojechać do Opola - ocenia Sławek, mieszkaniec Dobrzenia Wielkiego.

Ale nie wszyscy tak dobrze oceniają nowy węzeł. Są kierowcy, którzy mają trudności z poruszaniem się po rondach i zjazdach. I to mimo że znaków jest na węźle bardzo dużo. Przypomnijmy jednak, że węzeł to tak naprawdę trzy ronda, wiadukt, a także kilka kilometrów zjazdów i najazdów. Drugiej takiej budowli drogowej w Opolu nie ma.

- Dlatego są pewnie kierowcy, których węzeł może przytłoczyć, ale jeśli będzie jechać spokojnie i patrzeć na znaki, to nie ma siły, aby nie dojechali tam, gdzie chcą - przekonuje Kazimierz Kurowski, projektant drogowy i autor organizacji ruchu na węźle.

Nowa organizacja oznacza, że od dziś kierowcy jadący od strony Katowic nie będą musieli korzystać z rond i wiaduktu, ale pojadą wyłącznie obwodnicą. Uruchomione zostaną też wszystkie zamknięte do tej pory zjazdy z węzła.

- Jeśli popatrzy się na wymagania, jakie prawo stawia drodze tej klasy, jaką jest obwodnica, to węzeł wcale nie jest duży - ocenia Kazimierz Kurowski. - Co ważne, jest pomyślany przyszłościowo, bo jeśli kiedyś znajdą się pieniądze na budowę drugiego pasa obwodnicy od węzła w stronę Makro, to bez problemu będzie można go połączyć z tym nowym, drugim pasem.

Kazimierz Kurowski ostrzega jednak kierowców przed jednym z miejsc na węźle.

- Do tej pory kierowcy przyzwyczaili się, że gdy się zjeżdża z wiaduktu, nie ma ruchu na obwodnicy od strony Katowic - tłumaczy Kurowski. - Teraz ten ruch będzie i to niemały, więc powinni wzmóc czujność, a także nie jeździć na pamięć, jak to się wielu z nas zdarza.

Dziś uruchomione powinno być także przejście podziemne, które powstało pod zamkniętym skrzyżowaniem obwodnicy z ulicą Sobieskiego. To tym przejściem mają chodzić teraz piesi i rowerzyści, którzy chcą przekroczyć obwodnicę.

- Firma Skanska będzie potrzebowała jeszcze tygodnia, aby dokończyć wszystkie prace w rejonie przejścia, i tam robotnicy mogą się pojawiać, apelujemy więc o podwójną czujność - mówi Bogusław Musioł, nadzorujący inwestycję z ramienia Miejskiego Zarządu Dróg.

Formalnie inwestycja zakończy się 18 lipca, ale potem nastąpi czas odbiorów i poprawek oraz rozliczeń.

Nie jest wykluczone, że miasto będzie musiało dopłacić do inwestycji - wartej ponad 34 miliony złotych - kilkaset tysięcy złotych. Decyzji w tej sprawie jeszcze jednak nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska