Do feralnego wypadku doszło 21 maja w Dalachowie (gm. Rudniki). Już po zmroku, ok. godz. 21.30 proboszcz miejscowej parafii Wojciech W. zabrał na przejażdżkę swoim quadem samoróbką naczelnika OSP w Dalachowie.
Jadąc polem, nie zauważył wykopu i quad wpadł do niego.
Obaj mężczyźni trafili do szpitala z obrażeniami. Tam pobrano od Wojciecha W. krew, żeby zbadać ją pod katem zawartości alkoholu. Próbkę wysłano do laboratorium we Wrocławiu, policja długo nie informowała o wynikach.
- Badanie wykazało, że Wojciech W. miał 0,6 promila we krwi - informuje Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Jazda w takim stanie jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Jednak Prokuratura Rejonowa w Oleśnie postępowanie w sprawie proboszcza Dalachowa umorzyła wobec niestwierdzenia przestępstwa.
- Wojciech W. poruszał się pojazdem po polu, a pole nie jest drogą publiczną ani nie spełnia funkcji takiej drogi - wyjaśnia Lidia Sieradzka. - Prokurator oparł tę decyzję na orzeczeniach Sądu Najwyższego.
Ks. Wojciech W. jest proboszczem parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Dalachowie od 2009 roku.
To jednak jeszcze nie koniec sprawy wypadku proboszcza z Dalachowa.
Toczy się także odrębna sprawa spowodowania uszczerbku na zdrowiu 58-letniego pasażera.
Czytaj we wtorek (15 lipca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?