Autobus na śląskich rejestracjach pojawił na jezdni obok Urzędu Kontroli Skarbowej. Początkowo mieszkańcy myśleli, że to efekt awarii, ale po kilku tygodniach oczekiwania zaczęli dzwonić do Straży Miejskiej.
- Podejrzewaliśmy, że ten pojazd ktoś zwyczajnie porzucił - opowiada jeden z mieszkańców ul. Drzymały.
Strażnicy zapewniali, że sprawą się zajmą. Szkopuł w tym, że minęło już półtora roku, a autobus nadal stoi. Gołym okiem widać, że nikt o niego nie dba. Co więcej na drzwiach widać ślady, jakby ktoś wiele razy próbował go otworzyć.
Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej przekonuje, że strażnicy zajmują się sprawą autobusu.
- Prowadzimy wiele spraw pozostawionych pojazdów, ale ta jest wyjątkowo trudna - przyznaje Maślak.
Po pierwsze rzadko ktoś porzuca autobus, po drugie pojazd zmienił już kilka razy właściciela. Strażnicy przekonują jednak, że jeszcze w tym miesiącu wrak powinien zniknąć z ul. Drzymały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?