Ci kibice, którzy przed tygodniem wybrali się na mecz I rundy ze zdegradowaną tak jak Odra z II ligi Garbarnią Kraków wychodzili ze stadionu niezwykle zadowoleni. Bardzo mocno przebudowany w przerwie letniej zespół niebiesko-czerwonych pokazał się ze znakomitej strony i wygrał 5-0, choć powinien zwyciężyć jeszcze wyżej. Szkoda tylko, że tamte zwycięstwo oglądała najmniejsza od kilku lat grupa widzów - około czterystu.
- Życzyłbym oczywiście sobie, żeby tych widzów było więcej, ale to przede wszystkim my sami dobrą grą możemy ich przyciągnąć na trybuny - mówi trener Odry Zbigniew Smółka. - Liczę, że ci, którzy byli przed tygodniem namówią znajomych, a dodatkowo ci, których zabrakło przyjdą zaciekawieni zobaczyć chłopców, którzy teraz ich reprezentują.
Kibice mają do nauczenia i zapamiętania kilkanaście nowych nazwisk, ale jeśli ci nowi piłkarze będą się prezentować tak jak w starciu z Garbarnią, to sympatycy naukę będą prowadzić z radością.
- Nastroje w drużynie są bardzo dobre - informuje trener Smółka. - W ostatnim tygodniu mocno pracowaliśmy na treningach z myślą o rozgrywkach ligowych. Nie znaczy to jednak, że mam zamiar się tym zasłaniać w przypadku niepowodzenia w meczu pucharowym. Jak już wychodzimy do gry, to z jednym nastawieniem - żeby wygrać. Taki mamy też cel w meczu ze Zniczem. Po udanym meczu z Garbarnią apetyt na dobre wyniki rośnie.
W naszym zespole na pewno nie zagra trzech zawodników. Tomasz Copik i Mateusz Cieluch jeszcze przez kilka tygodni będą przechodzić rehabilitacje po operacji kolan. Wyłączony jest też z gry mający kontuzję kostki Marcin Kocur.
- Niepewny jest występ naszego środkowego obrońcy Macka Michniewicza, który w meczu z Garbarnią doznał kontuzji pleców - przekazuje trener Smółka. - Już wrócił do normalnych treningów, ale najważniejsza jest liga i o niej musimy przede wszystkim myśleć. Maciek sam podejmie decyzje czy zagra. Jeśli uzna, że da radę, to będzie dla niego miejsce w składzie. Świetny mecz w bramce zaliczył z Garbarnią Grzesiek Kleemann, ale w bramce będzie zmiana. Grzesiek ze względu na kartki z rozgrywek juniorów w pierwszych meczach ligowych i tak by nie mógł grać. Chcę więc w ostatnim sprawdzianie przed ligą postawić na Filipa Wichmana, który ma z trójki naszych młodych bramkarzy największe doświadczenie.
Nowi zawodnicy sprowadzeni latem do Opola w meczu z Garbarnią dali próbkę wysokich możliwości. Teraz jednak poprzeczka zawieszona będzie wyżej. Znicz w poprzednim sezonie był 6. w grupie wschodniej II ligi i utrzymał na tym zreformowanym szczeblu. W I rundzie Pucharu Polski pokonał natomiast na wyjeździe IV-ligową Wissę Szczuczyn 2-0. Odra nie jest bez szans na awans do III rundy, choć z pewnością Znicz będzie znacznie trudniejszym rywalem niż Garbarnia. Tym bardziej, że w następny weekend zacznie rozgrywki ligowe i powinien być już w dobrej formie.
Odra ze Zniczem spotkała się pół roku temu w meczu sparingowy i wygrała wtedy 1-0. Nie ma co jednak z tego wyciągać daleko idących wniosków. Składy obu zespołów (zwłaszcza naszego) uległy bowiem dużym zmianom. Co ciekawe w ekipie z Pruszkowa nowym graczem jest Michał Glanowski, który w poprzednim sezonie bronił barw opolskiego klubu.
Zwycięzca sobotniego meczu w III rundzie zmierzy się u siebie z I-ligową Termalicą Nieciecza. Spotkanie to zaplanowano na 13 sierpnia.
Odra, gdyby nie Puchar Polski inaugurowałaby w ten weekend rozgrywki III ligi z Polonią Łaziska na wyjeździe (ten mecz został przełożony na inny termin). Tym samym pierwszy mecz III ligi to będą derby z Ruchem Zdzieszowice w Opolu 2 sierpnia. Trener Smółka będzie miał pracowitą sobotę. Przed meczem ze Zniczem wybiera się bowiem do
Kluczborka, by zobaczyć w akcji zespół ze Zdzieszowic w sparingu z miejscowym MKS-em.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?