III liga. Skalnik Gracze - Ruch II Chorzów 2-5 [zdjęcia]

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Zygmunt Bąk (z prawej) zdobył dwie bramki dla Skalnika, jednak w tej sytuacji, przy stanie 1-3, uderzył nad bramką.
Zygmunt Bąk (z prawej) zdobył dwie bramki dla Skalnika, jednak w tej sytuacji, przy stanie 1-3, uderzył nad bramką. Oliwer Kubus
Na inaugurację rozgrywek zespół z Graczy uległ zdecydowanie rezerwom ekstraklasowego Ruchu.

III liga. Skalnik Gracze - Ruch II Chorzów 2:5

Protokół

Protokół

Skalnik Gracze - Ruch II Chorzów 2-5 (0-2)
0-1 Szal - 36. (karny), 0-2 Włodyka - 41., 0-3 Urbańczyk - 65., 1-3 Z. Bąk - 69., 1-4 Janik - 84., 1-5 P. Cheba - 87., 2-5 Z. Bąk - 90.

Skalnik: Skalnik: G. Bąk - Parada, M. Płaza (46. Rogan), Ficoń, Mroziński - Lenkiewicz (18. Wawrzyniak), Sukiennik, Gibała, D. Płaza (59. Stojko) - Paciorek, Szypuła (46. Z. Bąk). Trener Grzegorz Kutyła.

Ruch II: Majda - D. Cheba (55. Węgrzyn), Szal, Spychaj, Gigołajew - Siebert, Bobryk, Włodyka (46. Urbańczyk), Szczygieł (80. P. Cheba) - Janik (88. Siedlik), Stefański. Trener Tomasz Fornalik.

Sędziował Tomasz Okaj (Kluczbork). Żółte kartki: Stojko - Urbańczyk, Janik, Szal, Siebert.

Trener chorzowian Tomasz Fornalik miał do dyspozycji głównie młodzieżowców z roczników 1995 i 1996. Zostali oni wsparci dwoma zawodnikami z ekstraklasowej drużyny: Kamilem Włodyką i Rołandem Gigołajewem, którzy należeli do wyróżniających się postaci na boisku. Mieli udział przy dwóch pierwszych golach. W 36. min Gigołajew wywalczył dla Ruchu rzut karny, a chwilę później nieatakowany Włodyka trafił do siatki z dystansu.

O postawie miejscowych przed przerwą trudno powiedzieć coś dobrego. Przewaga chorzowskiego zespołu była aż nadto widoczna.

- Zawsze powtarzam, że przegrywać można, ale po walce i dobrej, odważnej grze - komentował szkoleniowiec Skalnika Grzegorz Kutyła. - Tego niestety w I połowie zabrakło. Podeszliśmy do meczu zbyt bojaźliwie. Dało się zauważyć, że niektórzy z podopiecznych pierwszy raz zetknęli się z tym poziomem rozgrywkowym. Mimo że nie ciążyła na nich presja, to grali nerwowo. Często odskakiwała im piłka i nie potrafili wziąć na siebie ciężaru rozgrywania akcji.

Nasz zespół można pochwalić tylko za fragment II części. Przy stanie 0-3 bramkę zdobył rezerwowy Zygmunt Bąk, wykorzystując podanie Łukasza Mrozińskiego. Gol dodał animuszu gospodarzom, którzy złapali drugi oddech i dążyli do kontaktowego trafienia. Dwie szanse zmarnował jednak Z. Bąk, a uderzenie z rzutu wolnego Mrozińskiego obronił Michał Majda.

Przyjezdni przetrwali krótkotrwały napór miejscowych. Kolejne dwie bramki dla nich definitywnie przesądziły o rezultacie.

W doliczonym czasie rozmiary porażki gospodarzy zmniejszył Z. Bąk.

- Wynik odzwierciedla przebieg rywalizacji - uważał trener Kutyła. - Martwi, że podarowaliśmy bramki rywalom, popełniając elementarne błędy w defensywie. Nie da się też ukryć, że przy dwóch straconych golach nie popisał się bramkarz Grzegorz Bąk.

- Trochę niefortunnie interweniowałem - przyznawał golkiper Skalnika. - Niewątpliwie byliśmy słabsi od młodych rywali, lecz przynajmniej mogliśmy przegrać niżej. Szkoda, bo inaugurowaliśmy sezon przed własną publicznością i chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska