Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich. Sanjaya Jaraszek pokonał morderczy maraton

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Nysanin pokonał długą trasę bez kontuzji, co nie było łatwe na kamiennych i miejscami bardzo stromych szlakach.
Nysanin pokonał długą trasę bez kontuzji, co nie było łatwe na kamiennych i miejscami bardzo stromych szlakach. Fot. mateusz kokoszka
W 46 godzin przebiegł i przeszedł 240 km.

Dwie nieprzespane noce, dzienny bieg w letnim skwarze, nocny przy latarce, 15 kilometrów łącznych podbiegów i mordercza trasa łącząca wszystkie duże szczyty Kotliny Kłodzkiej ze startem i metą w Lądku.
Zawodnicy mogli skorzystać z 10 punktów, gdzie oferowano im wodę i posiłki oraz możliwość wypoczęcia. Każdy miał dodatkowo ze sobą plecak z wodą i jedzeniem. Każdy sam decydował jak biegnie, kiedy i ile wypoczywa.

Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich zaczął się w ubiegły czwartek, a zakończył w sobotę. Był organizowany po raz drugi, z tym że przed rokiem zawodnicy biegli na dystansie "tylko" 215 kilometrów. Na starcie stanęło 105 biegaczy, którzy na pokonanie trasy mieli ustalony limit 52 godzin. Do mety dotarło tylko 25 mężczyzn, a Sanjaya przybiegł jako 20 zawodnik z czasem 46 godzin.
- Uważam, że samo ukończenie biegu jest wielkim sukcesem - komentuje zawodnik startujący w barwach swojego klubu "San Ultra Run" Nysa. - Biegłem ostrożnie, asekuracyjnie, bo nie pokonywałem jeszcze takie dystansu ani nie znałem trasy. Tymczasem na mecie miałem jeszcze tyle sił, że mógłbym przebiec jeszcze przynajmniej 30 kilometrów.

- Najbardziej bałem się, że usnę w biegu. Trasa była bardzo dobrze przygotowana i oznakowana przez organizatorów - dodaje. - Jeśli musiałem gdzieś wracać, cofać się i szukać dobrej drogi, to nie były to odcinki dłuższe niż 200-300 metrów. Czułem się rewelacyjnie, a ostatnie 12 kilometrów pokonałem w bardzo dobrym czasie 1 godziny i 36 minut.

Sanjaya Jaraszek ma 55 lat, a sportowo biega dopiero od 5 lat. Bieg 7 Szczytów to najdłuższy i najtrudniejszy bieg górski organizowany w Polsce i jeden z najtrudniejszych w Europie. Zawodnik z Nysy podkreśla jednak wspaniałą, przyjacielską atmosferę, panującą wśród zawodników. - Tego brakuje na innych biegach - mówi Sanjaya.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska