A Co jest do remontu?
A Co jest do remontu?
Przede wszystkim najbardziej okazały budynek całego zabytkowego kompleksu, czyli podzamcze. Powstało w XVI wieku, służyło przez lata m.in. jako szpital, a także magazyn.Jeszcze dwadzieścia lat temu mieściły się tam mieszkania komunalne, a na dziedzińcu znajdował się miejski targ. Obecnie podzamcze jest w fatalnym stanie technicznym, spora część budynku grozi zawaleniem. W bardzo dobrym stanie są z kolei dwie baszty, z czego jedną odbudowano zaledwie 6 lat temu.
Trwają tam kolejne prace archeologiczne. Niedawno pod ziemią odkryto mur z przełomu XIII i XIV wieku. Wykopaliska po zbadaniu nie mogą być jednak ponownie zasypane, gdyż wówczas wszystkie odkryte elementy uległyby zniszczeniu. Doraźnie budowla ma zostać zadaszona, aby nie niszczył jej deszcz i wiatr. W niedalekiej przyszłości trzeba ją więc zabezpieczyć na stałe, np. za pomocą szklanych płyt.
- Takie były założenia kompleksowego remontu tego terenu - mówi Krzysztof Spychała, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony zabytków. - Niestety, jeśli inwestycja nie ruszy w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat, wówczas nie będzie tu już czego zabezpieczać i eksponować. Wszystko ulegnie zniszczeniu.
Prezydent Tomasz Wantuła utrzymuje, że remont podzamcza i zabezpieczenie dziedzińca to jeden z jego priorytetów. Kilka tygodni temu zapytał mieszkańców, czy chcą, aby z budżetu miasta wydać blisko 50 milionów złotych na tę inwestycję. Mieszkańcy w anonimowej ankiecie (wzięło w niej udział 3 tys. osób) wybrali jednak remont basenu. Decyzja w tej sprawie i tak zależy jednak głównie od radnych. Ci, póki co, nie godzą się na wydanie takiej dużej kwoty.
- Ten obiekt trzeba remontować, ale etapami, aby nadmiernie nie nadwyrężać budżetu - uważa Wojciech Jagiełło, przewodniczący rady miasta. Zdaniem Jagiełły miasto powinno najpierw sprzedać bądź wynająć te budynki, gdzie obecnie mieszczą się zamiejscowe wydziały urzędu miasta. - Zyski przeznaczyć na remont podzamcza i tam umieścić wspomniane wydziały - proponuje Jagiełło.
O jak najszybsze zagospodarowanie najcenniejszego zabytku na terenie miasta apelują także członkowie Towarzystwa Ziemi Kozielskiej, którzy chcą, aby w zamkowych piwnicach połączonych z basztą powstało muzeum z prawdziwego zdarzenia. To istniejące w baszcie w praktyce jest tylko niewielką izbą. - Kędzierzyn-Koźle to jedyne duże miasto na Opolszczyźnie, które nie ma muzeum - zauważa Krzysztof Spychała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?