Muzeum Kresów w Brzegu?

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
b Zbudowane w XVI wieku Gymnasium Illustre zostało spalone w 1945 roku, a dobudowano je dopiero w latach 60. XXwieku.
b Zbudowane w XVI wieku Gymnasium Illustre zostało spalone w 1945 roku, a dobudowano je dopiero w latach 60. XXwieku.
Tadeusz Jurek: - Urządźmy je w Gimnazjum Piastowskim. Burmistrz Wojciech Huczyński: - Tylko kto da na to pieniądze?

Powołanie muzeum poświęconemu Kresom Wschodnim zaproponował w czerwcu ks. Grzegorz Kopij uczestniczący w zjeździe tarnopolan, a jego pomysł podchwycił Bogusław Wierdak, przewodniczący sejmiku województwa. Kiedy inicjatorzy utworzenia takiej placówki zaczęli zastanawiać się nad jej lokalizacją, swój pomysł podsunął dr Tadeusz Jurek, brzeski przewodnik PTTK i miłośnik historii lokalnej.

- Mamy przecież w Brzegu okazały gmach dawnego Gimnazjum Piastowskiego, który od lat stoi niewykorzystany - mówi Tadeusz Jurek. - Można wykorzystać inicjatywę władz województwa i zachęcić je do utworzenia muzeum właśnie tutaj. Moim zdaniem to lepsza lokalizacja niż bierkowicki skansen czy budynek Instytutu Śląskiego. Oczywiście takie muzeum nie mogłoby funkcjonować na zasadzie "proszę nie dotykać eksponatów". To musi być nowoczesna, multimedialna placówka, która zainteresuje młodych ludzi.

W Brzegu żyje mnóstwo repatriantów z przedwojennych wschodnich województw II RP, a działacze Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich robią co mogą, by podtrzymać pamięć o ich małych ojczyznach.

Organizują konkursy i dni kresowe, z ich inicjatywy gimnazjum nr 3 otrzymało imię Orląt Lwowskich, a kilka miesięcy temu zaapelowali o przekazywanie pamiątek z zamiarem utworzenia ekspozycji poświęconej Kresom Wschodnim.

- Brzeg na pewno jest bardziej kresowy niż Opole, tutaj mogliby przyjeżdżać nie tylko opolscy kresowiacy, ale i ci z Wrocławia i Dolnego Śląska - dodaje Tadeusz Jurek.

- Entuzjazmu do utworzenia takiego muzeum w Brzegu na pewno by nie zabrakło, ale obawiam się, że gorzej byłoby z pieniędzmi - ocenia burmistrz Wojciech Huczyński. - Sam remont budynku, m.in. wymiana stolarki okiennej i wszystkich instalacji, to koszt liczony nie w setkach tysięcy, ale w milionach złotych. A utrzymanie muzeum w tak ogromnym budynku może kosztować nawet 2-3 miliony złotych rocznie. Jeżeli jednak znajdzie się instytucja, która będzie w stanie wyłożyć takie pieniądze, to podpiszę się pod tym obiema rękami.

Od kiedy 8 lat temu miasto przejęło zabytkowy gmach od policji, pojawiło się już wiele pomysłów jego zagospodarowania, m.in. na centrum administracji, bibliotekę czy szkołę wyższą. - Niestety, wszystkie pomysły rozbijają się o brak pieniędzy na remont i utrzymanie budynku - dodaje burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska