W sobotę zamkną estakadę w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Siedem miesięcy podpierania przeprawy kosztowało ponad 200 tysięcy złotych.
Siedem miesięcy podpierania przeprawy kosztowało ponad 200 tysięcy złotych. Archiwum
Wykonawca remontu wyłączy z ruchu jedną nitkę przeprawy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już we wtorek utrudnienia powinny zniknąć.

Remont estakady na placu Konstytucji 3 Maja ma się zakończyć 8 sierpnia, a w przyśpieszeniu prac pomóc powinno częściowe zamknięcie obiektu.

Wykonawca wysłał do Miejskiego Zarządu Dróg pismo, z którego wynika, że do wyłączenia z ruchu jednej nitki estakady (tej od strony aresztu śledczego) dojdzie w sobotę rano.

- Otrzymaliśmy takie pismo, ale ja za ten termin nie ręczę - zastrzega Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Wykonawca nie jest dla nas wiarygodny, bo ma spore opóźnienie. Uzyskał jednak pozwolenie na zamknięcie estakady i ma też zatwierdzoną organizację ruchu. Przez te kilka dni kierowcy nie będą mogli wjeżdżać na część obiektu.

Na razie wszystko wskazuje na to, że prace związane z betonowaniem elementów estakady potrwają do poniedziałku.

- Jeśli wykonawca się spręży i rzeczywiście dotrzyma terminu, jaki obecnie nam deklaruje - zastrzega Karbowiak.

Przypomnijmy, że pierwotnie firma z Tarnobrzegu twierdziła, że nie będzie potrzeby zamykania estakady. Teraz okazuje się to konieczne, bo będzie lany specjalny beton, który do schnięcia potrzebuje czasu i określonej temperatury. Naprawiana jest bowiem jedna z dylatacji obiektu.

- Mamy nadzieję, że czasowe zamknięcie estakady pozwoli jednak przyśpieszyć prace, które już dawno powinny być zakończone - przyznaje Karbowiak.

Niestety firma pojawiła się na placu budowy z miesięcznym opóźnieniem, a mimo to do końca zapewniała, że pierwotny termin zakończenia prac 18 lipca jest realny. Obecnie drogowcom nie zależy już tak bardzo na czasie, jak na pieniądzach. Płacą bowiem za wynajmowanie podpory pod estakadą, a siedem miesięcy podpierania przeprawy kosztowało ponad 200 tysięcy złotych.

- Wykonawca remontu ma już naliczane kary za opóźnienie, a w części będzie też musiał ponieść obecne koszty wynajmowania podpory - podkreśla Karbowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska