W gminie Walce liczą straty po nawałnicy i remontują zalane domy

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Tak wyglądały Dobieszowice w ubiegły piątek po przejściu ulewy.
Tak wyglądały Dobieszowice w ubiegły piątek po przejściu ulewy. Archiwum gminy
Zalane partery domów, piwnice i podwórza, podmyte drogi - taki jest obraz po gwałtownej ulewie sprzed tygodnia. Podliczono wstępnie straty.

38 zalanych i podtopionych posesji, przede wszystkim w Dobieszowicach, ale też w Grocholubiu, straty sięgające ok. 100 tys. zł i kolejne 1,5 mln zł potrzebne na remont podmytych dróg powiatowych - taki jest wstępny bilans piątkowej ulewy w gminie Walce.

- Woda, płynąca ulicą Główną w Dobieszowicach, sięgała ponad metr, wlewała się na podwórza i do domów - wspomina wójt Walec, Bernard Kubata. - W Grocholubiu zalało piwnice.

Takiej ulewy mieszkańcy nie pamiętają. Dobieszowice leżą powyżej koryt Straduni i Odry, woda, która je zalała, spływała strumieniami z okolicznych pól. W akcji ratunkowej uczestniczyło 72 strażaków z OSP w gminie, ale także jednostki z powiatu a nawet z Niemodlina. Wypompowywali wodę do wieczora.

- Pierwsza nasza pomoc polegała na zapewnieniu wody i środków czystości. Dla 12 najbardziej poszkodowanych rodzin Ośrodek Pomocy Społecznej wypłacił 11 tys. zł na kupno najpotrzebniejszych rzeczy. Dziesięć z nich wskazaliśmy w przesłanym właśnie wniosku do wojewody o wypłacenie zasiłków celowych - dodaje wójt.

Maksymalnie takie zasiłku wynoszą po 6 tys. zł na poszkodowaną rodzinę. Ile wypłaci rząd mieszkańcom gminy Walce i kiedy, tego jeszcze nie wiadomo.

Poszkodowani mają też zapewniony dach nad głowami. Ci, którzy mieli zagospodarowane piętra domów, dalej w nich mieszkają. Jedna rodzina przeprowadziła się do krewnych w tej samej miejscowości, a kolejnej, która wynajmowała dom, wójt zaproponował mieszkanie zastępcze.

W zalanych domach trwają remonty. Pracuje w nich 15 wypożyczonych przez gminę z magazynu zarządzania kryzysowego wojewody osuszaczy. W środę pod kontrolą sanepidu przeprowadzano dezynfekcje studni, z których mieszkańcy chcieli nadal korzystać.

Woda uszkodziła też drogi należące do powiatu krapkowickiego. Starostwo liczy na pomoc finansową rządu przy ich remoncie. Szacuje, że może to kosztować 1,5 mln zł.

Starostwo zaangażowało się też w organizowanie pomocy - chętni mogą kontaktować się pod nr tel. 663 736 399, 782 882 880, 77 407 43 03.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska