Mieszkańcy Góry św. Anny boją się fal z radaru meteo

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak będzie wyglądał radar na Górze św. Anny. Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że z jego powodu będą nieustanni wystawieni na promieniowanie elektromagnetyczne.
Tak będzie wyglądał radar na Górze św. Anny. Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że z jego powodu będą nieustanni wystawieni na promieniowanie elektromagnetyczne. qumak \ arch. Joanna Wojakowska
Część mieszkańców Góry św. Anny i okolic nie chce, by stały tam te urządzenia.

Chodzi o radar, którego budowę zaplanowano na Górze św. Anny. Wysyłane przez niego fale umożliwią m.in. wykrywanie chmur, określanie ich struktury oraz prędkości ruchu. Urządzenie pomagać będzie synoptykom z IMGW w prognozowaniu pogody nad regionem - przede wszystkim w wykrywaniu gwałtownych zjawisk meteorologicznych.

Lokalizację przewidziano dokładnie na polach, w odległości ok. 800 metrów do najbliższych domów. Części mieszkańców wsi to się nie podoba.

- Radar będzie używać tych samych fal elektromagnetycznych, które są wykorzystywane w kuchence mikrofalowej, z tą różnicą, że moc będzie znacznie większa - mówi nam jedna z mieszkanek, która woli zachować anonimowość. - My będziemy nieustannie narażeni na to promieniowanie. Boimy się, że to odbije się na naszym zdrowiu.

Przeczytaj też: Radar na Górze św. Anny pomoże przewidzieć tornado
Wątpliwości w sprawie budowy radaru mają także mieszkańcy wsi z gminy Zdzieszowice, którzy w tej sprawie przysłali list do redakcji nto. Największe obawy ludzi wzbudziło to, że urządzenia będą wpięte do wojskowej sieci radarów. Skarga na planowaną inwestycję wpłynęła też do urzędu miasta w Leśnicy.

Specjaliści z IMGW uspokajają, że radar stanie w bezpiecznej odległości od zabudowań, a mieszkańcy nie mają powodu do obaw, bo promieniowanie będzie znikome (nie da się go nawet zmierzyć standardowymi przyrządami pomiarowymi)

- Stacja na Górze Św. Anny będzie dość podobna do innych stacji radarowych polskiego systemu POLRAD - tłumaczy Katarzyna Bieniek, rzecznik IMGW. - Część z tych stacji zlokalizowana jest bardzo blisko zabudowań mieszkalnych, a np. w budynku stacji w Legionowie od lat mieszka rodzina pracownika opiekującego się radarem.

Mieszkańcy dochowali się dorosłych, w pełni zdrowych dzieci. Również pracownicy serwisu nie odnotowali żadnych problemów zdrowotnych związanych z promieniowaniem, a niektórzy z nich pracują już przy radarach ponad 30 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska