Saltex IV liga: Start Namysłów - Olimpia Lewin Brzeski 0-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sylwester Tomasik z Orła Źlinice.
Sylwester Tomasik z Orła Źlinice. Sławomir Jakubowski
Miejscowi zaprezentowali się nieskutecznie, a gościom należy oddać że w obronie grali mądrze i konsekwentnie. W efekcie wygrali ze spadkowiczem.

Siła Startu nie jest już taka jak podczas ostatniego swojego sezonu w IV lidze, ani taka jak w ubiegłych rozgrywkach III ligi. Największym problemem okazuje się słaba skuteczność, która paraliżowała zespół już w meczach kontrolnych. Także na inaugurację gospodarze operowali piłką, przeprowadzali dość składne akcje, ale brakowało wykończenia, bądź decydującego podania.
- W poprzednim sezonie odnieśliśmy jedną wygraną na wyjeździe, a z czterdziestu punktów, tylko siedem zdobyliśmy u rywali - przypomina trener Olimpii Rafał Tomaszewski. - To musimy zmienić i na początek się udało. W pierwszej części dużo było walki w środku pola, ale to miejscowi mieli piłkę i szanse.

Brak bramki miał w efekcie decydujący wpływ na przebieg rywalizacji. Przy stanie 0-0 namysłowianie nie wykorzystali bowiem dwóch znakomitych okazji. Najpierw bramkarza nie zdołał pokonać w 29. minucie Biliński, a pięć minut później P. Pabiniak trafił w poprzeczkę. Oprócz tych sytuacji klarownych już nie było. Goście odpowiedzieli za sprawą Paczka, który pierwszą swoją niezłą szansę zmarnował.

Druga dała już gola, choć padła dość nieoczekiwanie. Po dośrodkowaniu z boku boiska Tramsz zgrał głową do Niemca, ten w podobny sposób podał do Paczka, który z lewej nogi uderzył i bramkarz wyciągał piłkę z siatki.
- Gol padł dla nas i zmieniliśmy nieco taktykę - dodaje R. Tomaszewski. - Wcześniej graliśmy bowiem ładnie, ale pięknie dostawaliśmy. - Dlatego się cofnęliśmy i czekaliśmy na kontry.
Po przerwie podopieczni grającego trenera Damiana Zalwerta atakowali i szukali odrobienia skromnej straty, ale przy okazji musieli uważać na kontrataki rywala. Raz się nie udało i taka akcja przyniosła Olimpii podwyższenie. W 67. minucie Paczek dograł do Tomasika i było 2-0. Oprócz tego szanse zmarnowali Twardowski i Tomasik.
A Start mimo usilnych prób nie znalazł sposobu na defensywę i nie stworzył sobie dobrej szansy. Obrońcy z Lewina Brzeskiego stanowili monolit i to był klucz do wygranej.

Start Namysłów - Olimpia Lewin Brzeski 0-2 (0-1)
Bramki: 0-1 Paczek - 42., 0-2 Tomasik - 67.
Start: Rozmus - Kostrzewa (55. Włoszczyk), Tistek, Żołnowski, Zalwert, Kamil Błach (82. Kapłon) - Sarnowski (67. Rembielak), Drapiewski (55. Smolarczyk), Biliński - P. Pabiniak, Samborski. Trener Damian Zalwert
Olimpia: Dudzik - Tramsz, Tomaszewski, Moczko, Raś - Niemiec (74. Twardowski), Maj, Trepka, Tomasik - Babicz (46. Hraca), Paczek. Trener Rafał Tomaszewski
Sędziował: Przemysław Dudek (Opole). Żółte kartki: Tomasik. Widzów: 150

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska