Saltex IV liga: Mechnice - TOR Dobrzeń Wielki 2-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Danis Luptak zdobył bramkę na wagę wygranej TOR-u w doliczonym czasie gry.
Danis Luptak zdobył bramkę na wagę wygranej TOR-u w doliczonym czasie gry. Oliwer Kubus
Beniaminek był o krok o wygranej. Zwycięstwo stracił w 88. minucie, a remis w trzeciej minucie doliczonego czasu. - Chyba zapłaciliśmy fryzowe - podkreślali miejscowi, którzy walczyli z dużą determinacją.

Historyczne spotkanie w Mechnicach, które po raz pierwszy grają tak wysoko, przyciągnęło na stadion około 300 kibiców i bardzo długo byli w wyśmienitych nastrojach. Już w 11. minucie historycznego gola zdobył Gajda. Po rzucie rożnym uderzył nie do obrony z 10 metrów. Niemal euforia zapanowała w 36. minucie.

Wówczas na uderzenie z 16 metrów zdecydował się Szopa, a piłka tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Szmielaka wpadła do siatki. Gospodarze starali się dobić rywala, ten odgryzał się szybkimi kontrami, ale więcej goli przed przerwą nie padło.
- Mechnice grały na fali euforii po awansie i na świeżości, ale nie zaskoczyły nas - oceniał Wojciech Lasota, trener TOR-u. - Wykorzystały stały fragment gry i objęły prowadzenie, które podwyższyły. My jednak nie zamierzaliśmy się poddawać, choć pierwsza część nie była w naszym wykonaniu dobra.

Po przerwie goście rzeczywiście mocniej zaatakowali. Pierwszy przed szansą stanął Wolański, za chwilę uderzał Noga, ale miejscowi obrońcy do spółki z bramkarzem poradzili sobie w trudnych sytuacjach. Ważna sytuacja miała miejsce w 60. minucie. Wówczas po wejściu Wolańskiego ucierpiał stoper Mechnic Stotko, który musiał opuścić boisko. To był początek kłopotów, gdyż defensywa miejscowych jakby poluźniła szyki. W 78. minucie ostatecznie pękłą, a piłkę do siatki skierował Wolański. Potem swoje szanse mieli Komor i Luptak, ale dopiero w 88. minucie Sieńczewski uderzył z dystansu, piłka odbiła się od słupka i było 2-2.

TOR do końca atakował i dopiął swego. W zamieszaniu w polu karnym piłkę kopnął Luptak i zdobył zwycięskiego gola. Była 93. minuta spotkania.
- Nie mogliśmy sobie jakoś poradzić, ale przez większość spotkania to my mieliśmy inicjatywę - dodał Lasota. - Powalczyliśmy do końca i są trzy punkty.

Mechnice - TOR Dobrzeń Wielki 2-3 (2-0)
1-0 Gajda - 11., 2-0 Szopa - 36., 2-1 Wolański - 78., 2-2 Sieńczewski - 88., 2-3 Luptak - 90.
Mechnice: K. Zyla - Machnik, Kurpierz, Stotko (60. Prymula), Bąk - Zwoliński, Gajda, Szopa (72. Kościelny), Paliszewski (78. A. Zyla) - Greinert (89. Przywara), Kampa. Trener Krystian Golec
TOR: Szmielak - Malik, Draguć, Wolniaczyk, Markiewicz (46. Komor) - Grzesik (46. Zakrzewski), Sieńczewski, Latusek, Luptak - Wolański, Noga (78. Wolny). Trener Wojciech Lasota.
Sędziował: Tomasz Wąsiak (Kluczbork). Żółte kartki: Bąk, Szopa, Zwoliński - Malik, Draguć, Luptak. Widzów: 300

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska