Za bardzo odeszliśmy od natury, a plastikowe życie nas zabija

Redakcja
Do dziesięciu najbardziej niebezpiecznych produktów spożywczych należą m.in. czipsy ziemniaczane i frytki. Zawierają bowiem rakotwórczy akrylamid.
Do dziesięciu najbardziej niebezpiecznych produktów spożywczych należą m.in. czipsy ziemniaczane i frytki. Zawierają bowiem rakotwórczy akrylamid. Fot. 123RF
Naukowcy ostrzegają, że za 10, a najdalej 20 lat alergików będzie więcej niż osób wolnych od tej przypadłości. Z kolei onkologów mocno niepokoi rosnąca liczba nowotworów u młodych ludzi.

Na początku XX w. liczba ludzi cierpiących na różnego typu alergie była znikoma - podkreśla Barbara Żurek, specjalista chorób płuc i alergolog z Poradni "Allergovita" w Opolu.

Teraz takie diagnozy stawia się lawinowo. Już co czwarty z nas jest na coś uczulony, a będzie jeszcze gorzej. Płacimy w ten sposób wysoką cenę za dostatek i rozwój, bezkrytyczne spożywanie przetworzonej żywności, nadużywanie antybiotyków, stosowanie środków czystości naszpikowanych chemią oraz za zanieczyszczenie środowiska.

Naukowcy udowodnili, że osoby żyjące w miastach, przy dużych ulicach chorują na alergie aż 40 razy częściej niż mieszkańcy wsi lub zacisznych peryferii. Miejskie powietrze, wątpliwa woda, spaliny oraz chemiczne dodatki do żywności bezwzględnie niszczą nasze mechanizmy obronne.

Sytuację pogarsza fakt, że 90 proc. czasu spędzamy w domu, budynku firmy, w której pracujemy, galeriach handlowych, bankach i urzędach, w szczelnie zamkniętych i klimatyzowanych pomieszczeniach z plastikowymi oknami. Niektórych, o zgrozo, w ogóle się nie otwiera!

Alergeny i drogie kremy

- W efekcie, przez brak dostępu do świeżego powietrza i bardzo słabej wentylacji, jesteśmy narażeni na atak pleśni, grzybów, roztoczy kurzu, na wdychanie chemikaliów z wykładzin czy mebli - dodaje dr Żurek. - Mówi się nawet o tzw. zespole szczelnego budynku, odpowiedzialnym za schorzenia oczu, pieczenie i świąd spojówek oraz za inne objawy alergiczne. Pragnienie luksusu przesłania jednak niejednej osobie zdrowe spojrzenie na świat.

Emilia Sypułkowska z Opola najpierw była uczulona tylko na pyłki traw i zbóż. Zażywała leki przeciwko alergii wyłącznie sezonowo.

- Ale to się zmieniło, teraz każdy dzień zaczynam od połknięcia takiej tabletki, bo inaczej nie jestem w stanie sprawnie funkcjonować - opowiada. - Cieknie mi wtedy z nosa, szczypią oczy, kicham, zużywam z samego rana po 20-30 chusteczek. Ja wiem, że są poważniejsze choroby, ale uczula mnie wszystko, czego tylko się dotknę: każdy krem do twarzy, płyn do mycia naczyń, proszek do prania. Z niepokojem obserwuję, że moja alergia się rozszerza, tabletki przestają pomagać. Boję się, że przejdzie to w astmę. Jestem ofiarą cywilizacji.

- To przede wszystkim skutek tego, że wokół człowieka pojawia się tyle nowych substancji, iż jego organizm nie potrafi sobie z nimi poradzić - twierdzi dr Krystyna Kosowska, alergolog z Głubczyc. - Traci mechanizmy obronne. Należy pamiętać, że im droższy, bardziej wyszukany krem, tym większa pewność, że może wywołać alergię. Zawiera bowiem tyle składników, że laika mogłoby to przyprawić o zawrót głowy. Ale coś kosztem czegoś: lepszy wygląd, mniej zmarszczek na twarzy albo uczulenie i konieczność codziennego stosowania leku przeciwalergicznego.

Rak czyha w opakowaniu

Kiedyś na nowotwory, zwłaszcza niektóre, chorowali głównie ludzie starsi. Obecnie coraz częściej raka wykrywa się u młodych, którzy dopiero zaczynają się cieszyć dorosłym życiem.

- Kto kiedyś widział raka krtani u 19-latki czy raka piersi u 18-letniej dziewczyny? - pyta retorycznie dr Wojciech Redelbach, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii, chirurg onkolog. - Tymczasem my mieliśmy takie pacjentki. Trafiła też do nas 27-letnia kobieta z nowotworem jelita grubego, który kiedyś atakował ludzi, gdy skończyli co najmniej pięćdziesiątkę. A teraz granica ta mocno się przesunęła. Dlaczego tak się dzieje, odpowiedź nasuwa się sama: żyjemy w coraz bardziej nienaturalnym środowisku, do którego organizm nie potrafi się przystosować. Mamy za mało ruchu i nieodpowiednio się odżywiamy. Ludzi zabija tłuste jedzenie, fast foody, brak w codziennym jadłospisie warzyw i owoców.

Ale nie tylko o samo jedzenie chodzi. Niezwykle ważne jest, w czym się je sprzedaje i potem przechowuje w lodówce. Np. groźną, a nawet śmiertelną pułapkę dla zdrowia stanowią opakowania z plastiku, w których trzyma się niemalże wszystko: jogurty, śmietanę, sery, wodę mineralną, wędliny, sałatki czy ryby.

- Opakowania te są wytwarzane z substancji chemicznych, zawierających bisfenole, szczególnie chodzi o cząsteczkę bisfenolu A, która się uwalnia i przechodzi do żywności - tłumaczy dr Wojciech Redelbach. - Ponieważ opakowań z plastiku używamy na okrągło, gdyż wyparły butelki i słoiki, zagrożenie rośnie. Na przykład dostrzega się coraz bardziej zauważalny związek między bisfenolem a zachorowaniami na raka prostaty i jajnika. Zaburzają one bowiem działanie hormonów u kobiet, jak i u mężczyzn. Dowiedziono już, że BPA nawet w niewielkim stężeniu w organizmie przyczynia się do szybszego rozwoju zmian nowotworowych. Nie powinno to chyba nikogo dziwić, skoro pozyskuje się go z fenolu i acetonu. To trucizna. Ale laicy nie zdają sobie z tego sprawy...

Bisfenol A uwalnia się także z plastikowych przedmiotów, które myjemy w zmywarce lub podgrzewamy w mikrofali. Występuje również w woreczkach foliowych, kartonach, w których kupujemy mleko, soki oraz w puszkach. Mało się jednak o tym mówi. Z drugiej strony prawda jest taka, że dopóki ludzie są zdrowi, to chorobami się nie martwią.

- Stara mądra maksyma: "Jesteś tym, co jesz" pozostaje stale aktualna - dodaje dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii. - Radziłbym jak najszybciej przestawić się na opakowania ze szkła. Sok w butelce jest o wiele cięższy, mniej poręczny, a my przyzwyczailiśmy się już do wygodnego życia. Ale - zdrowszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska