Piłkarska III liga: Skalnik Gracze - GKS Jastrzębie 2-4

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Łukasz Mroziński zdobył dwa gole dla Skalnika, ale nie dały one choćby punktu.
Łukasz Mroziński zdobył dwa gole dla Skalnika, ale nie dały one choćby punktu. Oliwer Kubus
Do przerwy Skalnik potrafił odpowiedzieć na dwa trafienia gości. Po zmianie stron kolejne straty już podcięły skrzydła naszej drużynie.

Beniaminek z Graczy wciąż pozostaje bez zwycięstwa w lidze. W starciu z drużyną z Jastrzębia podopieczni Grzegorza Kutyły nie byli faworytem, choć przy większej konsekwencji w grze obronnej mogli pokusić się o drugi w swym dorobku remis (wcześniej zremisowali 1-1 ze Swornicą). Niestety, proste straty i błędy kosztowały utratę kolejnych bramek.

Skalnik bardzo szybko dostał obuchem. Jedno z pierwszych dośrodkowań w pole karne zaskoczyło defensywę miejscowych, a Wojciech Caniboł wszedł między bramkarza i obrońcę i strzałem głową dał przyjezdnym prowadzenie. Nasi piłkarze jeszcze nie ochłonęli, a już przegrywali 0-2. Tym razem nie popisał się sędzia, który podyktował kontrowersyjny rzut karny. Krzysztof Rogan zatrzymał piłkę ciałem w polu karnym, ale arbiter uznał, że zagrał ręką i wskazał na punkt jedenastu metrów. Okazję pewnie wykorzystał Caniboł.

Po tak fatalnym początku zespół z Graczy jednak się nie poddał, podjął walkę i zaczął konstruować akcje ofensywne. Bardzo ruchliwy z przodu był zwłaszcza Łukasz Mroziński, który dwa razy pokonał bramkarza gości. W 32. min pomocnik Skalnika ruszył z piłką wzdłuż pola karnego i strzałem w długi róg uzyskał kontraktową bramkę. Kilka minut później wykorzystał nieporozumienie bramkarza i obrońcy gości. Wszedł między obu piłkarzy, przejął bezpańską futbolówkę i trafił do pustej bramki.

- Podnieśliśmy się po słabym początku i wydawało się, iż w drugiej połowie powalczymy o punkty - analizował prezes Skalnika Andrzej Miśta. - Niestety, znów szybko straciliśmy gola i już nie potrafiliśmy odrobić strat. Znów głupio traciliśmy bramki, co podcinało nam skrzydła.

Na początku drugiej odsłony Caniboł skompletował hat tricka, a nasza drużyna nie potrafiła na to odpowiedzieć.
Skalnik Gracze - GKS Jastrzębie 2-4 (2-2)
0-1 Caniboł - 4., 0-2 Caniboł - 11. (karny), 1-2 Mroziński - 32., 2-2 Mroziński - 39., 2-3 Caniboł - 47., 2-4 Kopacz - 66.
Skalnik: P. Kowalczyk - Stojko (38. Parada), Rogan (75. Wasilewski), Ficoń, T. Kowalczyk - Mroziński, M. Płaza (60. Gibała), Paciorek, Lenkiewicz (64. Z. Bąk), Wawrzyniak - Stępień. Trener Grzegorz Kutyła.
GKS: Drazik - Pacholski, Szymura, Zajączkowski, Lorenc (88. Duda) - Hajczuk (46. Gorzała), Kopacz, Tront, Weis (46. Szczęch) - Jadach (79. Wojtków), Caniboł. Trener Grzegorz Łukasik.
Sędziował Bartosz Bielaś (Katowice). Żółte kartki: Ficoń, Paciorek - Zajączkowski. Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska