Potrzebne okna dla hospicjum w Kluczborku

Hospicjum rozpoczyna właśnie akcję "Bądź darczyńcą okna dla hospicjum". - Każdy, kto zdecyduje się ofiarować nam pieniądze na zakup okna, będzie miał na jego ramie umieszczoną tabliczkę z wygrawerowanym nazwiskiem - zapowiada Sławomir Kołecki, prezes Stowarzyszenia "Hospicjum Ziemi Kluczborskiej św. Ojca Pio".

Najtańsze okno kosztuje 250 zł, najdroższe - 3300 zł, ale pomiędzy nimi jest wiele innych wariantów cenowych. W sumie potrzebne są 54 okna za około 46 tys. zł.

Pod koniec sierpnia na stronach internetowych hospicjum (www.hospicjumswpio.pl) i na Facebooku pojawi się elektroniczna ulotka na temat akcji, ale kto chciałby już teraz wesprzeć stowarzyszenie, może kontaktować się z prezesem Kołeckim pod numerem telefonu 600 453 032.

Kluczborskie stowarzyszenie, które obecnie prowadzi hospicjum domowe, w 2009 roku przejęło od gminy Kluczbork budynek po dawnej szkole w Smardach Górnych. Rok później zaczęło adaptować go na potrzeby hospicjum stacjonarnego. Mają się tam znaleźć miejsca dla 16 pacjentów, w tym jeden pokój rodzinny.

-Coraz częściej na choroby nowotworowe zapadają ludzie młodzi. Chcemy, żeby całe rodziny miały możliwość przebywania z chorym w hospicjum nie tylko podczas krótkich odwiedzin, ale towarzyszyły mu jak najdłużej - wyjaśnia prezes stowarzyszenia.

Sławomir Kołecki szacuje, że do zakończenia modernizacji budynku, razem z wyposażeniem go w kosztowny sprzęt medyczny, potrzeba w sumie 2,5 mln zł. Do tej pory koszt remontu przekroczył 1 mln zł, nie licząc pracy więźniów z Zakładu Karnego w Kluczborku, który wspiera stowarzyszenie od 2011 roku. Praca więźniów została wyceniona na 300 tys. zł.

- W realizacji swojego planu spotykamy ludzi dobrej woli, którzy ofiarowują nam materiały budowlane, robociznę, czy taniej liczą za swoje usługi - wylicza prezes Kołecki.

Modernizacja budynku szkolnego na potrzeby hospicjum polegała na rozbudowaniu go. Powiększył się także budynek gospodarczy. Na obydwu wymieniono więźbę dachową i całe dachy, rozebrano niepotrzebne ściany działowe, a z odzyskanych cegieł wybudowano nowe. Na zaadoptowanym strychu powstanie magazyn lekkich rzeczy, np. dokumentacji czy pościeli.

Zakończono także prace wodno-kanalizacyjne. Gmina wybudowała tam biologiczną oczyszczalnię ścieków.

W budynku położono też już nowe przewody elektryczne i założono system oddymiający. Obecnie trwa montaż płyt kartonowo-gipsowych, wkrótce rozpocznie się montaż okien. Prace przy hospicjum muszą się zakończyć najdalej do 2017 roku, kiedy to Narodowy Fundusz Zdrowia będzie podpisywać kontrakty na stacjonarną opiekę hospicyjną.

Prezes Kołecki myśli o przyszłości z optymizmem.
- Zakładaliśmy, że remont do aktualnego etapu potrwa dłużej, ale dzięki ludziom dobrej woli, firmom i instytucjom idzie nam sprawnie - podkreśla. - Mam nadzieje, że tak będzie nadal, choć jak przystępowaliśmy do tego zadania, to wielu pukało się w głowę, że jako stowarzyszenie porywamy się z motyką na słońce.

Hospicjum domowe w Kluczborku powstało w 2003 roku. Od tego czasu do połowy br. pomogło około 300 pacjentom z chorobami nowotworowymi i ich rodzinom nie tylko z gminy Kluczbork, ale też z Olesna, Praszki czy Gorzowa Śląskiego.

Stowarzyszenie zatrudnia 2 lekarzy, 8 pielęgniarek, 3 rehabilitantów, psychologa i prawnika. Bezpłatną opiekę oferuje dzięki pozyskanemu kontraktowi z NFZ.

Zarząd stowarzyszenia (liczy 11 osób) działa społecznie, podobnie jak ok. 70 wolontariuszy, zaangażowanych głównie w akcje organizowane przez hospicjum, ale także do opieki nad chorymi.