- Nasze ulice były - historycznie ujmując - zabudowane najpóźniej w Grudzicach - mówi Wiesław Kurek, przewodniczący Rady Dzielnicy - I jakoś nigdy nie integrowaliśmy się. Grudzice są duże, to wcześniej była wieś. Inne części dzielnicy mają swoje półprywatne festyny i my też postanowiliśmy coś takiego zorganizować..
- Teraz będziemy się znali nie tylko z widzenia - dodaje Grzegorz Grabowski (mieszka w Grudzicach od 10 lat) - Stąd pomysł, aby mieszkańcy ulicy Gombrowicza oraz przyległych ulic, w sumie około 60 osób z 8 ulic spotkało się na grillu, pośpiewało przy gitarze, pobawiło się. Mamy mikrofon i każdy do niego powie o sobie parę słów. Poznamy się.
Czesław Łukowski (mieszka 20 lat w Grudzicach) dodaje, że w rocznicę śmierci Witolda Gombrowicza (25 lipca) wpadli na pomysł aby uczcić śmierć patrona ulicy towarzyskim osiedlowym spotkaniem:- Gombrowicz - mistrz farsy i ośmieszania absurdów - nie miałby nic przeciwko temu, by na wesoło czcić jego śmierć.- mówi.
Rada Dzielnicy Grudzice otrzymała z miasta Opole 300 złotych na organizację spotkania. Cała logistyka (namiot, transport, sprzęt) była załatwiana we własnym zakresie, dania na grilla w większości - też. - Każdy częstuje tym, co ma najlepszego: ogórkami kiszonymi, śliwkami, jabłkami... - dodaje Kurek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?