Słynny pomnik w Mikolinie czeka rozbiórka? [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Nie ma pieniędzy na remont Pomnika Żołnierzy Radzieckich w Mikolinie. Upadł też pomysł, aby obelisk z 1945 roku został zabytkiem.

Największy pomnik Armii Czerwonej na Opolszczyźnie wygląda tak, jakby od lat nikt się nim nie opiekował. Zniknęły wszystkie metalowe elementy, a na jego górnej części rośnie drzewo.

Wiele betonowych płyt jest popękanych, ktoś wymalował też duży napis "mordercy".

- Bez względu na to, jak zachowywali się wówczas radzieccy żołnierze, to przecież ktoś jest właścicielem pomnika i powinien zadbać o jego wygląd - mówi opolanin, który niedawno był w Mikolinie.

Pomnik miała wybudować stacjonująca w Skorogoszczy jednostka wojsk inżynieryjnych Armii Czerwonej jeszcze w 1945 roku. Przez lata podawano, że powstał ku czci 40 tysięcy żołnierzy poległych podczas forsowania Odry.

Ale choć walki w tym miejscu trwały, to liczba ofiar była jednym z wielu wymysłów powojennej propagandy.

Po 1989 roku pomnik popadł w zapomnienie. Obecnie stoi na terenie gminy Lewin Brzeski, która na jego renowację nie ma pieniędzy. Czasem tylko zleci skoszenie trawy obok obelisku.

Grupa zapaleńców chciała, aby pomnik wpisać do rejestru zabytków, co mogłoby pomóc w szukaniu pieniędzy na jego odnowienie. Pomysł upadł, bo budowla w ocenie konserwatora zabytkiem nie jest.

Bez remontu pomnik prędzej czy później czeka rozbiórka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska