Lista opolskich produktów tradycyjnych coraz dłuższa

Redakcja
Sabina Blaut z Obrowca prezentuje kompot z pigw. Taki kompot robiła jej mama i babcia. W czerwcu 2014 ten przysmak został uznany za tradycyjny produkt z Opolszczyzny.
Sabina Blaut z Obrowca prezentuje kompot z pigw. Taki kompot robiła jej mama i babcia. W czerwcu 2014 ten przysmak został uznany za tradycyjny produkt z Opolszczyzny.
Coraz więcej przysmaków na Opolszczyźnie rejestruje się jako produkty regionalne. Obok gospodyń rejestracją swych produktów zainteresowane są również duże firmy.

Lista tradycyjnych regionalnych produktów z Opolszczyzny jest coraz dłuższa.
- Obecnie mamy zarejestrowanych 60 produktów regionalnych - informuje Wiesław Kryniewski, dyrektor departamentu rolnictwa i rozwoju wsi opolskiej z Opolskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Wnioski dotyczące kolejnych dwóch produktów zostały właśnie przekazane do ministerstwa.

Chodzi o słodycze produkowane przez Cukry Nyskie - herbatniki w polewie i markizy. - Nie tylko bowiem lokalne gospodynie rejestrują swoje specjały, robią to także przedsiębiorcy - mówi Kryniewski.

Swoje masło zarejestrowała wcześniej oleska mleczarnia. Poza tym producenci zrzeszają się w sieci Opolskiego Dziedzictwa Kulinarnego. Mogą do niej przystąpić, jeśli nie tylko produkują lokalne przysmaki, ale i działają w kraju jako ambasadorzy opolskiej kultury i tradycji kulinarnej, na przykład prezentując swoje lokalne towary na targach.

Przeczytaj też: Kompot z pigwy to dziś rarytas. Napijesz się go w Obrowcu

Lista tradycyjnych regionalnych produktów z Opolszczyzny

Na liście opolskich smakołyków są sztandarowe i powszechnie znane specjały, jak rolada, kołocz czy zymlok. Ale i mniej znane, które swą obecną popularność zawdzięczają m.in. rejestracji jako tradycyjne.

W czerwcu zarejestrowano np. kompot z kwity (czyli pigwy), a w styczniu - modziki (czyli młode pieczone gołębie).

Te ostatnie były nawet serwowane podczas jednego z popularnych programów kulinarnych Top Chef.

- Serwowałem je, bo to potrawa prosta, zdrowa, szczególnie dla dzieci, a - niestety zapomniana. Dobrze, że wracamy do tradycji i o modzikach jest coraz głośniej na Opolszczyźnie - mówi Adrian Feliks, kucharz i uczestnik programu kulinarnego.
Co to daje?

Wytwórcy, aby wprowadzić produkty na listę produktów tradycyjnych, muszą przejść procedurę certyfikacyjną (pomocny jest opolski urząd marszałkowski). Należy np. wykazać, że produkt był na danym terenie produkowany od 25 lat.

Sama rejestracja na ministerialnej liście nie chroni produktu przed fałszerstwami. Ale ma wymiar marketingowy. Poza tym pomaga w uzyskaniu od sanepidu zgody na pewne odstępstwa od restrykcyjnych wymogów produkcji - jeśli takich odstępstw wymaga zachowanie zgodności z tradycyjną recepturą.
Najwięcej produktów tradycyjnych zarejestrowano w województwie podkarpackim (163), a najmniej w województwie warmińsko-mazurskim (25).

A Rejestracja produktu jako regionalnego i tradycyjnego nie chroni tego produktu ani producenta przed ewentualnymi fałszerstwami czy wytwarzaniem przez innych producentów artykułów o łudząco podobnym składzie.

Taką ochronę daje natomiast rejestracja produktu przez Komisję Europejską jako Chronione Oznaczenie Geograficzne. Jak dotąd z opolskich specyfików unijną ochronę uzyskał jedynie kołocz.

Procedury unijne, okresy przejściowe, m.in. na wnoszenie sprzeciwu do wniosku z innych krajów oraz przygotowanie rozporządzenia rejestrującego trwały blisko 4 lata.
Następny w kolejce do rejestracji jest krupniok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska