3 mld zł na spółdzielnie socjalne

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Członkinie "Domowych Smaków” -  spółdzielni socjalnej z Prudnika.   Zainicjowała ją Danuta Brzozowska (na zdjęciu stoi druga od lewej). Ona sama ma pracę, dlatego nie mogła zostać spółdzielcą. To prawo bezrobotnych.
Członkinie "Domowych Smaków” - spółdzielni socjalnej z Prudnika. Zainicjowała ją Danuta Brzozowska (na zdjęciu stoi druga od lewej). Ona sama ma pracę, dlatego nie mogła zostać spółdzielcą. To prawo bezrobotnych. Krzysztof Strauchmann
Tyle rząd chce wydać na tworzenie spółdzielni socjalnych i dla wspierających je organizacji. A Na Opolszczyźnie działają z powodzeniem takie spółdzielnie. To dobry przykład dla kolejnych.

Postawili na domowe obiady i biznes się kręci. Spółdzielnia Socjalna "Domowe Smaki" z Prudnika powstała 1 czerwca.

Wynajęła kuchnię klasztorną u Bonifratów, gotuje posiłki dla podopiecznych domu opieki, a od września będzie gotować także dla szkoły i żłobka. Pracę dzięki temu ma 6 spośród 12 członków nowo powstałej spółdzielni. Kolejni mieli sezonowo sprzątać groby i świadczyć usługi opiekuńcze dla seniorów.

- Na razie ta oferta nie znalazła klientów, ale nie tracę nadziei. Mieszkańcy muszą się przyzwyczaić, a sądzę, że potrzebujących nie brakuje. W niezamożnym środowisku zapłacenie 15 zł za godzinę może być jednak problemem. Ale dla osoby, która będzie sprawować opiekę, zostanie z tego 10 zł - mówi Danuta Brzozowska.

Liczy na przejęcie części usług opiekuńczych od gminy. Tak się stało np. w Tarnowie Opolskim, gdzie gmina w partnerstwie z Wyższą Szkołą Zarządzania i Administracji w Opolu realizuje projekt wsparcia dla spółdzielni socjalnych. - Uznaliśmy, że spółdzielnia budowlana i usług opiekuńczych będzie miała u nas co robić - mówi wójt Krzysztof Mutz. - Pierwsza na początek remontuje budynek dworca PKP na potrzeby gminy, druga opiekuje się seniorami na zlecenie Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.

- Celem projektu było utworzenie spółdzielni socjalnych oraz wsparcie już istniejących. Udało nam się założyć 8 spółdzielni i udzielić wsparcia istniejącej już spółdzielni "Parasol" w Nysie.

We wszystkich swoje miejsce znalazło 60 osób. Niektóre skorzystały ze szkoleń zawodowych, a każda spółdzielnia otrzymała na start 13,3 tys. zł - informuje Sławomir Śliwa z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej przy WSZiA. - Dodatkowo przez pół roku spółdzielnie otrzymują tzw. wsparcie pomostowe, które mogą przeznaczyć np. na czynsz czy opłaty związane ze składkami na ZUS.

Równolegle uczelnia prowadzi Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej, który organizuje kursy i szkolenia dla wszystkich zainteresowanych i dla podmiotów ekonomii społecznej.
Danuta Brzozowska z Prudnika mówi, że same formalności związane z rejestracją spółdzielni, nawet z poprawianiem statutu, nie były skomplikowane, trwały tygodnie. Większe problemy spółdzielcy mieli z rozciągającym się w czasie projektem, dzięki któremu zdobyli dofinansowanie unijne.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało, że w latach 2014-2020 na wsparcie ekonomii społecznej przeznaczy prawie 3 mld zł.

Dzięki temu ma powstać 35 tys. nowych miejsc pracy w przedsiębiorstwach społecznych, o 20 tys. wzrośnie liczba organizacji obywatelskich, na wsparcie może liczyć też 1 tys. inicjatyw lokalnych, w 12 województwach uruchomione zostaną mikrogranty dla młodzieży, 100 przedsiębiorstw społecznych powstanie w ramach akademickich inkubatorów przedsiębiorczości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska