Ksiądz: Chrześcijanie w Iraku są zabijani, grabieni, wypędzani

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Ks. prof. Waldemar Cisło.
Ks. prof. Waldemar Cisło. Pomoc Kościółowi w Potrzebie
- Na porządku dziennym są tam egzekucje publiczne, obcinanie głów, wbijanie ich na pale itd. Wszystko po to, by chrześcijan zastraszyć - mówi Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji międzynarodowej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Niemal codziennie media donoszą o prześladowaniach chrześcijan na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Iraku. Jakie szykany najczęściej ich dotykają?
O zakresie prześladowań najdobitniej świadczą liczby. W 2003 roku w Iraku mieszkało 1,5 mln chrześcijan. Kilka lat temu doliczono się ich 400 tys., dzisiaj mówi się o 150 tysiącach, a i ta liczba nadal szybko się zmniejsza. W Mosulu, który do niedawna był miejscem ucieczki dla prześladowanych, obecnie terroryści islamscy rabują i wypędzają chrześcijan. Na tamtejszym rynku można bez problemu za kilkadziesiąt dolarów kupić chrześcijańską dziewczynkę jako niewolnicę. Prześladowani uciekają jak stoją - bez ubrań, bez leków i zapasów żywności. Takie są dziś realia życia chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

Tych, którzy nadal żyją...
Na porządku dziennym są tam egzekucje publiczne, obcinanie głów, wbijanie ich na pale itd. Wszystko po to, by chrześcijan zastraszyć. Ekstremiści profanują także i niszczą świątynie. A domy zamieszkane przez chrześcijan oznaczają literą N, co znaczy Nazarejczyk. Dla miejscowych muzułmanów oznacza to, że taki dom można bezkarnie ograbić z majątku lub zająć, wyganiając dotychczasowych mieszkańców. Na tych, którzy się wypędzić nie dają, nakłada się drakońskie podatki, by pod ich ciężarem w końcu sami wyjechali.

Islamscy ekstremiści, stosując takie metody, powołują się na odwieczne prawa swojej religii do tych ziem i mieszkańców.
I to jest generalne nieporozumienie. Mówimy o ziemi biblijnej. Nazwy Babilon czy Niniwa spotykamy w Piśmie Świętym. A ekspansja islamu zaczęła się dopiero w VIII wieku. Część jego wyznawców próbuje stworzyć wrażenie, że dopiero wtedy zaczyna się historia krajów dziś islamskich. Dotyczy to także Egiptu - z pominięciem nie tylko dziejów chrześcijan, ale nawet epoki faraonów. Chcę przypomnieć, że papież Benedykt XVI podczas wizyty w Libanie we wrześniu 2012 roku mówił, iż Bliski Wschód bez chrześcijan nie będzie już tym samym Bliskim Wschodem. Niestety, to właśnie teraz się dzieje.

Biskupi polscy wezwali wczoraj do modlitwy i postu w intencji prześladowanych. Czy można pomóc także materialnie?
Modlitwa nie jest środkiem spektakularnym, ale ma swoją wagę i znaczenie. Ważne jest także informowanie o sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Wreszcie, w niektórych diecezjach wczorajszemu dniowi modlitw za prześladowanych towarzyszyła zbiórka pieniędzy na ich rzecz. Dziękował za to wczoraj na Jasnej Górze abp Jean Sleiman, metropolita Bagdadu. Kto chce pomóc, znajdzie numer konta Pomocy Kościołowi w Potrzebie na naszej stronie internetowej. Proszę pamiętać o dopisku "Irak".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska