Po 18 latach Kolejarz Opole znów najsłabszy w Polsce

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Ta siódemka zawodników najczęściej w tym sezonie reprezentowała barwy Kolejarza. Górny rząd (od lewej): Mariusz Staszewski, Stanisław Burza, Kai Huckenbeck, trener Marcin Sekula. Dolny rząd (od lewej): Karol Joźwik, Damian Dróźdż, Oliver Berntzon i Andrij Kobrin.
Ta siódemka zawodników najczęściej w tym sezonie reprezentowała barwy Kolejarza. Górny rząd (od lewej): Mariusz Staszewski, Stanisław Burza, Kai Huckenbeck, trener Marcin Sekula. Dolny rząd (od lewej): Karol Joźwik, Damian Dróźdż, Oliver Berntzon i Andrij Kobrin. Oliwer Kubus
Klub Kolejarz Opole trwa, ale tak naprawdę wegetuje. Brakuje pieniędzy, jak również ludzi do pomocy.

W 1996 roku opolski zespół ukończył rozgrywki II ligi na ostatnim miejscu zostając po raz trzeci z rzędu najsłabszą drużyną w Polsce. Wtedy bilans był wyjątkowo wstydliwy.

Zaledwie jedna wygrana w 22 meczach i bilans małych punktów minus 629. Klub zdołał się jednak podnieść, nawet walczył o awans do ekstraklasy w 1999 roku. Od kilku lat było jednak mizernie, a w tym roku znów sięgnął dna.

- Spodziewaliśmy się trudnego sezonu, bo ze względu na problemy finansowe musieliśmy wprowadzić oszczędności - mówi prezes klubu Jerzy Drozd.

Poprzedni rok Kolejarz Opole zakończył z długiem wynoszącym ponad pół miliona złotych. Wprowadzone oszczędności miały pozwolić go zmniejszyć w tym roku. Nie jest wielką tajemnicą, że przed sezonem z własnej kieszeni część pieniędzy wyłożył prezes Drozd i dzięki temu w ogóle można było przystąpić do rozgrywek.

Dokładny bilans finansowy będzie znany dopiero pod koniec roku, ale trudno się spodziewać, że dług się zmniejszył.
Już w połowie sezonu zabrakło pieniędzy na jazdę najlepszego w zespole Szweda Olivera Berntzona.

Klub poza dotacjami z urzędu miasta i urzędu marszałkowskiego praktycznie nie ma sponsorów. W tak drogiej dyscyplinie jak żużel daleko tak się nie zajedzie.

W tym roku znacznie mniejsze były też wpływy od głównego sponsora czyli kibiców, którzy kupują bilety. Tylko na pierwszym meczu sezonu z Ostrovią Ostrów było około 3000 widzów. Na trzech kolejnych frekwencja oscylowała wokół tysiąca, a na ostatnim z KSM-em Krosno kibiców było około 500. Słabe wyniki miały ewidentny wpływ na frekwencję.

Po niedzielnym ostatnim meczu z zespołem z Krosna wśród kibiców panowały grobowe nastroje, a głównym pytaniem było: co dalej z opolskim klubem?

- Nie wyobrażam sobie, żeby w Opolu nie było klubu żużlowego - mówi trener i wychowanek Kolejarza Marcin Sekula. - Mam już plany dotyczące przyszłego sezonu i wierzę, że działacze klubowi, ale też ludzie skupieni w opolskim środowisku żużlowym mi pomogą w ich realizacji.

- Zostałem sam - mówi gorzko prezes Drozd. - Nie wiem co będzie dalej. Nic chcę już teraz składać żadnych deklaracji co do przyszłego sezonu, choć pewne działania podjąłem. Boli mnie straszne to, że tyle ludzi jest dookoła tego klubu, a pomóc chcę tak naprawdę niewielu. Bez pieniędzy w sporcie żużlowym nic się nie zdziała.

Już od kilku lat w opolskim środowisku słychać głosy jakoby to współpraca z prezesem Drozdem jest bardzo trudna. Nie znalazł się jednak nikt, kto mógłby go zastąpić na czele klubu i dać mu nowe oblicze. Co gorsza takich ludzi nie widać.

Kiedy pięć lat temu w Opolu bankrutowała piłkarska Odra było grono osób, które zdołało ją poddźwignąć. W przypadku Kolejarza Opole słychać tylko narzekania. Realnych działań nie ma, a klub z roku na rok się staczał.

Czy są pozytywy po sezonie? Na pewno coraz lepsza jazda i rozwój pierwszego od kilku lat wychowanka klubu - Damiana Dróżdża. Można się jednak spodziewać, że odejdzie do lepszego zespołu. Mimo znacznego spadku frekwencji Kolejarz to jednak klub mający dużo kibiców. Jeśli jednak w najbliższych miesiącach coś się w nim nie ruszy, to czarny scenariusz oznaczający wycofanie z rozgrywek się spełni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska