Niesamowita akcja i wyczyn nyskiego biegacza

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Sanjaya Jaraszek przed startem z burmistrz Jolantą Barską oraz kibicami z Nysy.
Sanjaya Jaraszek przed startem z burmistrz Jolantą Barską oraz kibicami z Nysy. Krzysztof Strauchmann
Dystans 100 kilometrów po górach Sanjaya Jaraszek pokonał w 11 godzin i 48 minut. Do Nysy wrócił zgodnie z obietnicą - przed zmrokiem.

Wyczyn sportowy i historyczny happening - ultramaratończyk z Nysy Sanjaya Jarszek w piątek 29 sierpnia w ciągu niecałych 12 godzin przebiegł prawie 100 kilometrów po górach z Nysy przez Otmuchów, Widnawę do Jesenika i z powrotem.

Do Czech zaniósł zaproszenie od burmistrz Jolanty Barskiej dla władz Jesenika, aby wspólnie zorganizować transgraniczne biegi masowe. Z powrotem zabrał odpowiedź od władz czeskiego miasta, którą jeszcze tego samego dnia przekazał burmistrz Nysy. Bieg zakończył rundą honorową po nyskim Rynku w historycznym stroju.

- Ludzie na trasie wołali: Dalej Sanjaya! To bardzo dodaje sił - opowiada biegacz, zadowolony ze swojego osiągnięcia. - Biegłem ze średnia szybkością 11 - 12 kilometrów na godzinę, co jest dobrym wynikiem. Obeszło się też bez żadnej kontuzji. Jestem bardzo zadowolony.

W internecie dostępny będzie film z biegu Sanjaji do Jesenika i z powrotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska