Nabór przeprowadzono właśnie w Kędzierzynie. Wybrano pięć pań, które we własnych domach będą się opiekowały cudzymi dziećmi w wieku do 3 lat. Oczywiście za pieniądze.
- Osoby te zostaną zatrudnione od 1 września - tłumaczy Jarosław Jurkowski, rzecznik kozielskiego magistratu. - Organizujemy to w ramach porozumienia podpisanego pomiędzy naszą gminą a Wojewódzkim Urzędem Pracy w Opolu.
W sumie już 32 opolskie gminy zdecydowały się na zatrudnienie takich opiekunów. -Uważamy, że to fajna inicjatywa. Przekazaliśmy tej pani łóżeczko dla dzieci - mówi Mariusz Kozaczek, wójt Lubrzy.
Kandydaci na opiekunów sami zgłaszają się do gmin. Teoretycznie może to być każdy, byle nie był karany i pozbawiony władzy rodzicielskiej. Wyłaniają ich wójtowie, burmistrzowie i prezydenci. Wcześniej mogą oni zlecać pracownikom opieki społecznej przeprowadzenie wywiadu środowiskowego, np. u sąsiadów kandydata. Ponadto sprawdzane są jego warunki mieszkaniowe.
Jeśli gminę na to stać, może przeznaczyć pieniądze na niewielki remont albo doposażenie. Trzeba też przejść szkolenie.
Żłobek jest droższy
Stawki za opiekę nie są wygórowane. Przykładowo w Opolu to 1,60 zł.za godzinę. Kwoty te ustalają radni w formie uchwały. Rodzice notują liczbę godzin na arkuszach, które noszą ze sobą. Potem zliczają sumę i przelewają pieniądze na konto gminy. Muszą też przynieść jedzenie dla dziecka.
To alternatywa dla żłobków, których utrzymanie jest drogie. Wójt Ciska Alojzy Parys chciał otworzyć taką placówkę we wsi Kobylice. Wyliczył, że aby pokryć koszty jej utrzymania rodzice powinni płacić czesne w wysokości 800 zł miesięcznie. Stawkę zmniejszył do 500 zł, ale i tak zgłosił się tylko jeden rodzic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
