Saltex 4 liga: Piotrówka - Piast Strzelce Opolskie 6-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Patmore Shereni "dobił" lokalnego rywala w derbach.
Patmore Shereni "dobił" lokalnego rywala w derbach. Oliwer Kubus
Strzeleckie derby zakończyły się wygraną faworyta, który wyraźnie wskoczył na właściwe tory. Za to w Strzelcach Opolskich wszystko wisi na włosku.

- W kolejnym meczu daliśmy ciała i zespół powinien się wstydzić - przyznał bez ogródek Ryszard Becella, prezes Piasta. - Piłkarzom brakowało ambicji, marnowaliśmy wyborne okazje i z taką grą daleko nie zajedziemy. Zespół musi mnie przekonać, że warto jeszcze na niego stawiać, bo wszyscy są już zmęczeni.

Przez 70. minut w Piotrówce nie było jednak źle, zważywszy, że w tym czasie goście dwukrotnie prowadzili, a w tej minucie remisowali 2-2. Tyle że każdy wynik w tym momencie był realny. Po stronie gospodarzy idealną okazję zmarnował Maximiano, w stuprocentowej sytuacji przestrzelił Sroka, nie trafił też Dziliński. Z kolei dla Piasta szansę na prowadzenie jako pierwszy miał Korchut, który nie trafił do pustej bramki. Musiał już to uczynić w 20. minucie, kiedy dołożył tylko nogę.

Zamiast co najmniej pięciu goli kibice przed przerwą zobaczyli jednego, ale piłkarze wynagrodzili im to w drugiej odsłonie. Zbawienne dla gospodarzy okazały się zmiany dokonane w składzie przez trenera Krzysztofa Kiełba. Od 46. minuty desygnował on bowiem do gry Talę i Wróbla. Ten drugi - debiutujący w zespole młodzieżowiec szybko doprowadził do wyrównania, ale potem raz pokazał się Wolny i jego strzału Płoskonka nie obronił. Chwilę później powinien podwyższyć Korchut, ale wyraźnie mu w tym sezonie nie idzie.
Tymczasem w 70. minucie do remisu doprowadził Nykołyszyn. Wówczas rozpoczęły się falowe ataki miejscowych, którym goście tylko się przyglądali. Piotrówka musiała wygrać efektownie, bo w całym meczu oddała aż 24 strzały, z których większość była celna. W efekcie Kuchta skapitulował jeszcze cztery razy. Nie popisał się raz, kiedy Gruszka pokonał go uderzeniem z blisko 40 metrów. To ostatecznie "dobiło" Piasta. Rywal miał jeszcze siedem wybornych okazji, ale gole zdobył tylko trzy. Precyzji zabrakło z kolei Dzilińskiemu, Tali i Nykołyszynowi.

Jakby mało było nieszczęść Piasta, to po meczu z Piotrówką jego sytuacja kadrowa jest wręcz dramatyczna. Z urazami zmagali się na boisku J. Kozołup i Wolny, w czasie meczu wyeliminowały one Kurzeję i Datkę, a poza protokołem są Gajos i Weiss.

Piotrówka - Piast Strzelce Opolskie 6-2 (0-1)
0-1 Korchut - 21., 1-1 Wróbel - 51., 1-2 Wolny - 53., 2-2 Nykołyszyn - 70., 3-2 Wróbel - 76., 4-2 Gruszka - 81., 5-2 Wróbel - 88., 6-2 Shereni - 90.
Piotrówka: Płoskonka - Gruszka, Galdino, Dziliński, Furgacz (59. Shereni) - Chuptyś, Nykołyszyn, Sroka (80. Janczura), Musa Shaun (46. Tala), Ochwat (46. Wróbel) - Maximiano. Trener Krzysztof Kiełb
Piast: Kuchta - Fesser, J. Kozołup, Becella, Michoń - Kurzeja (49. Datko, 71. K. Kozołup), Jys, Głuszek (46. Sznajdrzyk) - Korchut, Wolny. Trener Andrzej Buczny
Sędziował Marcin Bazan (Opole); Żółte kartki: Nykołyszyn, Shereni - Korchut, Datko. Widzów 170.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska