Saltex 4 liga: Orzeł Źlinice - Po-Ra-Wie Większyce 5-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Kamil Kowalczyk zdobył cztery bramki.
Kamil Kowalczyk zdobył cztery bramki. Oliwer Kubus
Piłkarze ze Źlinic to doświadczony zespół w porównaniu z debiutantem. To znalazło potwierdzenie na boisku bo miejscowi bezlitośnie wykorzystywali błędy rywali. Brylował w tym Kamil Kowalczyk.

Nie minęło 120 sekund, a Orzeł już prowadził. Kowalczyk przejął piłkę w polu karnym po zamieszaniu i znalazł się sam na sam z bramkarzem, a próbujący się ratować obrońca sfaulował go. Z jedenastego metra nie pomylił się Steczek. Druga bramka dla gospodarzy to zarówno zasługa Młyńczaka, jak i rywala. Wznawiał on grę z autu, ale zrobił to źle. Pod presją piłkę stracił na rzecz Młyńczaka, przejął ją jeszcze Kowalczyk i z najbliższej odległości dopełnił formalności.

- Dostaliśmy dwa ciosy i spuściliśmy głowy, a mecz wydawał się ustawiony - przyznał Andrzej Lewczak, trener Po-Ra-Wia. - Dwa błędy indywidualne kosztowały nas bardzo wiele, ale nagle się podnieśliśmy. Najpierw okazję wykorzystał Wolański, a za chwilę spisał się Makowski i remisowaliśmy. Byłem pełen wiary, ale kolejny błąd dał prowadzenie Orłowi. Niestety następnych nie uniknęliśmy po przerwie i mecz był rozstrzygnięty.

Jeszcze przed przerwą idealnym zagraniem w pole karne popisał się Churas, a Kowalczyk zgubił źle ustawionych obrońców i trafił do siatki po raz drugi. Za chwilę uderzali jeszcze Szpon i Steczek, ale piłka mijała bramkę. Tuż po wznowieniu gry Piechaczek zagrał do rezerwowego Wernera, a ten z pierwszej piłki odegrał do Kowalczyka. Doświadczony napastnik uderzył nie do obrony. Swoje czwarte trafienie popularny "Kowal" zapisał na koncie po kolejnych 10. minutach. Tym razem uczynił to głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Steczka.
Miejscowi wyraźnie się rozluźnili, grali spokojnie i to wykorzystał Tracz, który doprowadził do stanu 5-3. Nerwowo mogło się zrobić się przed ostatnimi pięcioma minutami. Wówczas w polu karnym Orła znaleźli się Menz i Wolański, ale szanse przepadły. Nieoficjalnie mówi się, że porażka ekipy z Większyc oznacza zmianę trenera, a na trybunach w Źlinicach widziano Leszka Jędraszczyka.

Orzeł Źlinice - Po-Ra-Wie Większyce 5-3 (3-2)
1-0 Steczek - 2. (karny), 2-0 Kowalczyk - 17., 2-1 Wolański - 20., 2-2 Makowski - 31., 3-2 Kowalczyk - 37., 4-2 Kowalczyk - 48., 5-2 Kowalczyk - 58., 5-3 Tracz - 68.
Orzeł: Lokaj - Piechaczek, Ciach, Danieluk, Balewicz - Szpon (80. Zygmunt), Malinowski, Steczek, Churas (88. Grabowski), Młyńczak (46. Werner) - Kowalczyk. Trener Krzysztof Job
Po-Ra-Wie: Bil - Piechula (65. Stefanides), Rypa, Samborski - Łebkowski, Siodlaczek - Makowski, Murlowski (46. Tracz), K. Stachura (60. Szafarczyk) - Wolański, Blaucik (46. Menz). Trenerzy Andrzej Lewczak i Mariusz Janik
Sędziował Maciej Krzyżowski (Nysa). Żółta kartka: Rypa; Widzów 150

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska