Piłkarska II liga: MKS Kluczbork - Nadwiślan Góra 3-2

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Michał Kojder (w białym stroju) często nękał defensywę gości, a w 61. min zdobył gola na 3-2.
Michał Kojder (w białym stroju) często nękał defensywę gości, a w 61. min zdobył gola na 3-2. Oliwer Kubus
Po porażce tydzień wcześniej w Katowicach z Rozwojem 0-3 kluczborski zespół szybko się podniósł i po emocjonującym meczu pokonał beniaminka.

Po porażce z Rozwojem trener Andrzej Konwiński po raz pierwszy w tym sezonie wystawił inny podstawowy skład. Zmian było dużo, bo aż cztery. Dwie były wymuszone, bo bramkarz Krystian Rudnicki pojechał z kadrą Polski do lat 21 na mecze towarzyskie, a młodzieżowy boczny pomocnik Łukasz Reinhard się rozchorował. Między słupkami stanął więc Grzegorz Wnuk, a na lewej pomocy zagrał Marcin Tomaszewski. Oprócz tego ze składu wypadli Tomasz Swędrowski i Piotr Burski, a w ich miejsce grali: Marcin Nowacki i Michał Kojder.

Szkoleniowca naszego zespołu może cieszyć, że zmiennicy pokazali się z dobrej strony i mieli wkład w zwycięstwo. Tomaszewski w 13. min w ostatniej chwili zablokował znanego w naszym regionie Adama Setlę, bo już "śmierdziało" bramką dla gości. W drugiej połowie 19-letni zawodnik sprowadzony z Lecha Poznań już się pogubił, ale to był dopiero jego pierwszy mecz w podstawowym składzie w II lidze.

Mający ogromne doświadczenie Nowacki zaliczył natomiast dwie asysty. W 16. min po krótko rozegranym rzucie rożnym z Rafałem Niziołkiem dośrodkował wprost na głowę Pawła Gieraka, a ten wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Pięć minut później drugi z kluczborskich stoperów - kapitan Łukasz Ganowicz też wpisał się na listę strzelców. Tym razem Nowacki dośrodkował bezpośrednio z rzutu rożnego, a "Gana" najwyżej wyskoczył w polu karnym i po jego "główce" piłka odbijając się w gąszczu zawodników w polu bramkowym wpadła do siatki.

Te dwa zdobyte gole chyba nazbyt uspokoiły gospodarzy, a tymczasem Nadwiślan był cały czas bardzo groźny. Tuż przed przerwą kontaktowego gola po strzale głową zdobył Łotysz Kaspars Svarups, a podawał mu z prawej strony Wojciech Jurek. W 57. min był już remis. Damian Furczyk świetnie wypuścił Setlę, a ten lekkim strzałem pokonał Wnuka.

MKS szybko odpowiedział. Wojciech Hober zacentrował z prawej strony, a Kojder popisał się celną główką. To nie oznaczało końca emocji. Przyjezdni dążyli do wyrównania i w 78. min mieli idealną sytuację. Dawid Ogrocki jednak fatalnie spudłował. Grająca z kontry nasza drużyna też miała swoje szanse, przez co mecz do końca trzymał w napięciu.

- Po tym się poznaje drużynę z charakterem, że po porażce potrafi się szybko odegrać - mówił Kojder. - To zwycięstwo przyszło nam z dużym trudem. Rywal, choć jest beniaminkiem, to wysoko zawiesił nam poprzeczkę i kiedy już zszedłem z boiska, to na ławce rezerwowych do końca drżałem o wynik.

- Czujemy niedosyt - stwierdził trener gości Adam Nocoń. - Remis na boisku lidera byłby satysfakcjonującym wynikiem. Niestety w pierwszej połowie za łatwo daliśmy się dwa razy zaskoczyć. Odrobiliśmy straty i boli, że remisując 2-2 daliśmy się skontrować i w ten sposób straciliśmy trzeciego gola.
MKS Kluczbork - Nadwiślan Góra 3-2 (2-1)
1-0 Gierak - 16., 2-0 Ganowicz - 21., 2-1 Svarups - 43., 2-2 Setla - 57., 3-2 Kojder - 61.
MKS: Wnuk - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Uszalewski - Hober (65. Wolkiewicz), Arian, Niziołek, Nowacki (72. Grzegorzewski)), Tomaszewski (78. Komor) - Kojder (76. Burski). Andrzej Konwiński.
Nadwiślan: Florek - Jurek, Boczek, Balul, Małkowski - Setla, Koman, Setlak (69. Kaszok), Matysek, Furczyk (84. Gurbisz) - Svarups (64. Ogrocki). Trener Adam Nocoń.
Sędziował Krzysztof Korycki (Warszawa). Żółte kartki: Arian, Nowacki, Wolkiewicz - Setla, Setlak. Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska