Piłkarska III liga: Ruch II Chorzów - Ruch Zdzieszowice 1-2

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Obrońca Daniel Nowak zdobył swoją drugą bramkę w barwach Ruchu w meczu ligowym. Z tyłu trener "Zdzichów" Łukasz Rogacewicz.
Obrońca Daniel Nowak zdobył swoją drugą bramkę w barwach Ruchu w meczu ligowym. Z tyłu trener "Zdzichów" Łukasz Rogacewicz. Sławomir Jakubowski
Po trzech meczach bez wygranej zdzieszowiczanie zdobyli trzy punkty w starciu z rezerwami ekstraklasowego zespołu z Chorzowa.

Nasz zespół do Chorzowa jechał z "duszą na ramieniu". Powodował to nie tylko fakt, że złapał zadyszkę i w trzech ostatnich meczach zdobył tylko dwa punkty. Dodatkowo był osłabiony w formacji ofensywnej, bo trener Łukasz Rogacewicz nie mógł skorzystać z Mateusza Szatkowskiego i Wojciecha Dudka. Strach mógł być powiększony jeszcze tym, że w miniony weekend ekstraklasa miała wolne ze względu na mecz reprezentacji i gospodarze mogli skorzystać z zawodników kadry pierwszego zespołu.

Tak się na szczęście nie stało. W zespole z Chorzowa nie grał ani jeden zawodnik z szerokiej kadry ekstraklasowca, co "Zdzichom" znacznie ułatwiło zadanie.

Nasi zawodnicy wygrali całkowicie zasłużenie będąc w przekroju całego meczu zespołem znacznie lepszym. Losy spotkania ważyły się jednak bardzo długo, a wszystko za sprawą słabej skuteczności zdzieszowiczan pod bramką przeciwników.

Dopiero w 83. min zwycięskiego gola zdobył Tomasz Damrat po ładnej i składnej akcji. Do siatki trafił z siedmiu metrów po podaniu Jakuba Czajkowskiego.

Jako pierwsi gola zdobyli gospodarze. W 36. min Mateusz Kwiatkowski wykorzystał błąd Sebastiana Polaka i nie dał szans Tomaszowi Kasprzikowi na skuteczną interwencję. Nasz zespół szybko wyrównał. Z bliska po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił Daniel Nowak.

Trener Rogacewicz swoje krótkie włosy z głowy mógł sobie w całym meczu rwać kilka razy. Jego podopieczni wypracowali sobie bowiem przynajmniej sześć dobrych okazji bramkowych. Za każdym razem brakowało precyzji, a szczęścia próbowali bracia Łukasz i Tomasz Damratowie, Czajkowski, Dawid Kiliński czy Mariusz Kapłon. Dobrze, że młodszy z braci Damratów zdobył w końcu gola, bo nasz zespół nie zasłużył w tym spotkaniu na stratę punktów.
Ruch II Chorzów - Ruch Zdzieszowice 1-2 (1-1)
1-0 Kwiatkowski - 36., 1-1 Nowak - 41., 1-2 T. Damrat - 83 min
Ruch II: Derbisz - P. Cheba, Szal, Mrowiec, Siebert - K. Bobryk (46. Spychaj), Trojak, Lipski - Kwiatkowski, Siedlik (70. Starowicz), Węgrzyn (59. Żyłka). Trener Tomasz Fornalik.
Ruch: Kasprzik - Polak, Bachor, Kostrzycki, Nowak - Czajkowski, Ł. Damrat, Kiliński (77. P. Dyczek), Sotor (89. Korbiel), Rychlewicz (28. Kapłon) - T. Damrat. Trener Łukasz Rogacewicz.
Sędziował Łukasz Pytlik (Nysa). Żółte kartki: Mrowiec - Kiliński. Widzów 50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska