Jagiełło założył własny komitet, chociaż przez ostatnie tygodnie był szykowany do startu z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Decyzję taką podjęła kędzierzyńska PO, ale w ostatniej chwili władze regionalne Platformy zamieniły Jagiełłę na Sabinę Nowosielską.
- Stało się tak, jak się stało - nie chciał zbyt szeroko komentować całej sytuacji Wojciech Jagiełło, który na konferencji prasowej poinformował, że mimo to powalczy o najważniejszy urząd w mieście.
Przekonywał, że trzeba wprowadzić do lokalnej polityki więcej spokoju i merytorycznych dyskusji. Od początku tej kadencji samorząd faktycznie targany jest rozmaitymi awanturami i wzajemnymi oskarżeniami o działanie na szkodę miasta.
Kandydat nie chciał jednak zdradzać zbyt wielu szczegółów dotyczących swojej wizji miasta. Nie odpowiedział na pytanie, jakich kluczowych pracowników urzędu chciałby się ewentualnie pozbyć, jeśli zostanie prezydentem. Nie ujawnił także, kto miałby być jego najbliższymi współpracownikami.
Na konferencji u boku Wojciecha Jagiełły siedzieli także były wiceprezydent z czasów SLD - Piotr Gabrysz i Krzysztof Zachowski, jeden z rodziców, który aktywnie sprzeciwiał się likwidacji kędzierzyńsko-kozielskich podstawówek.
Zasiadają oni w komitecie Jagiełły, ale zapowiedzieli, że nie będą się ubiegać o fotele radnych.
Jagiełło mówi, że jako prezydent będzie chciał współpracować ze wszystkimi komitetami i partiami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
