Plan drogowców zakłada wyremontowanie jezdni na odcinku pomiędzy ulicami Oleską a Luboszycką. Tym razem nie chodzi jednak wyłącznie o położenie cienkiego dywanika asfaltowego.
- Chcemy również dostosować konstrukcję drogi na tym odcinku do coraz większych obciążeń związanych z ruchem samochodów - tłumaczy Piotr Rybczyński, wicedyrektor **
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=TAGI01&keyword=mzd_opole">Miejskiego Zarządu Dróg**. - Dlatego to nie będzie jedna warstwa asfaltu, ale kilka. Konieczna będzie też np. korekta studzienek, bo droga podniesie się o kilkanaście centymetrów.
Mimo to drogowcy przekonują, że nie ma mowy o zamykaniu remontowanego odcinka. Prace będą prowadzone pod ruchem, co jednak zwiastuje utrudnienia dla kierowców.
- Zatwierdzona organizacja ruchu na czas remontu nie zakłada ruchu wahadłowego na obwodnicy Opola - informuje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD. - Prace mają być prowadzone odcinkami o długości około 80 metrów. Będą utrudnienia w ruchu, ale nie na tyle duże, aby była konieczność wprowadzania wahadła. Oczywiście będziemy bacznie przyglądać się sytuacji i jeśli tylko będzie trzeba udrożnić ruchu, natychmiast zareagujemy.
Prace ruszą w poniedziałek, a wykonawca ma 21 dni na ich zakończenie od czasu podpisania umowy. Teoretycznie więc remont zakończy się na przełomie września i października. Miejscy drogowcy na razie nie chcą jednak deklarować żadnych terminów.
- Firma mówi nam, że uwinie się w tydzień, ale to są prace pod ruchem, poza tym niewiadomą jest pogoda - zastrzega Mirosław Pietrucha.
Więcej o kolejnych inwestycjach na obwodnicy w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?