- Musiano go wyrzucić niedawno, zdjęcia są w dobrym stanie, wykonano je w Opolu na przełomie lat 50-60 - opowiada Leszek Kłonowski ze stowarzyszenia Diving-Ecology-Education.
W sumie śmieci wyciągnięte z opolskiej kamionki zmieściły się do dwóch potężnych kontenerów, ale jak przyznaje Kłonowski, z roku na rok jest ich mniej.
- Niestety od strony garaży wciąż jest ich najwięcej - nie ukrywa Kłonowski. - To nie jest przypadek, że tam znaleźliśmy opony, a nawet akumulator. Śmieci wciąż są wrzucane do kamionki, bo niektórym opolanom wydaje się, że w wodzie odpady znikają. Nie znikają, a wręcz stają się śmiertelnym zagrożeniem dla środowiska.
Leszek Kłonowski przekonuje, że sprzątanie kamionki przy ulicy Wapiennej - w które zaangażowało się kilkanaście organizacji - ma sens.
- Urząd miasta zwrócił większą uwagę na ten akwen i są duże szanse, że jego otoczenie zmieni się. Nad brzegami staną ławki i kosze na śmieci - mówi Kłonowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?