Saltex 4 liga: Piotrówka - Stal Brzeg 0-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Mateusz Poważny trafił w poprzeczkę, ale jego koledzy ze stali wbili wiceliderowi trzy bramki.
Mateusz Poważny trafił w poprzeczkę, ale jego koledzy ze stali wbili wiceliderowi trzy bramki. Sławomir Jakubowski
Na to spotkanie kibice czekali, wszak zmierzyły się zespoły ze ścisłej czołówki, które miały tylko drobne i to przejściowe kłopoty.

Piotrówka do meczu przystąpiła po czterech zwycięstwach z rzędu, natomiast Stal po dwóch bez wygranej. To wydawało się wskazywać na gospodarzy, ale futbol ma się nijak do przewidywań i statystyk. Obie drużyny stworzyły dobre widowisko, tempo było wysokie, ale do siatki trafiali tylko przyjezdni.

Pierwsi powinni to jednak uczynić podopieczni trenera Krzysztofa Kiełba, którzy na początku spotkania uzyskali optyczną przewagę. W 21. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony od Chuptysia uderzał wbiegający w pole karne Sroka, ale na posterunku był Raczyński. Tymczasem goście wykorzystali pierwszą akcję, a drugi strzał. Po uderzeniu Lipińskiego Płoskonka sparował piłkę na rzut rożny, z którego dośrodkował Szpak. W polu karnym najlepiej zachował się stoper Sikorski i było 0-1.

- Można powiedzieć, że to co mieliśmy to wykorzystaliśmy - oceniał Piotr Nawrot, kierownik zespołu z Brzegu. - Trzy okazje wpadły, a dwie jeszcze powinny zakończyć się golem. To byłoby chyba za dużo. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni, bo Piotrówka to bardzo solidny zespół, w którym obcokrajowcy robią różnicę.

Drugą połowę Piotrówka zaczęła z wysokiego pułapu. Po kilkunastu sekundach i szybkiej akcji uderzał Nykolyszyn, Raczyński sparował piłkę pod nogi Gruszki, a ten fatalnie spudłował z czwartego metra. I znów odpowiedź Stali była bezbłędna. Szpak zagrał prostopadle do szybkiego Kulczyckiego i ten nie zmarnował okazji sam na sam z bramkarzem. W 53. minucie z dystansu w poprzeczkę trafił Poważny, a po kolejnych trzech minutach było po meczu, ale nie emocjach. Dwójkową akcję od połowy boiska przeprowadzili Kulczycki z Lipiński. Zagrali z klepki, a ten drugi dostawił nogę i podwyższył na 3-0.

Gospodarze próbowali jeszcze coś zdziałać, ale głównie uderzali z dystansu i to bardzo niecelnie. Brzeżanie oddali nieco pole i szukali kolejnej okazji w kontrach, ale też bronili się mądrze i gospodarze nie dochodzili do pozycji strzeleckich i klarownych okazji. Tymczasem Stal wyprowadziła jeszcze jedną kontrę, ale w w 89. minucie Lipiński przegrał pojedynek "oko w oko" z Płoskonką.
- Jak się nie strzela i za łatwo traci bramki to nie można myśleć o wygranej - skwitował Ireneusz Strychcz, prezes Piotrówki. - Zapominamy o tym meczu i walczymy dalej.

Piotrówka - Stal Brzeg 0-3 (0-1)
0-1 Sikorski - 37., 0-2 Kulczycki - 49., 0-3 Lipiński - 56.
Piotrówka: Płoskonka - Gruszka, Galdino, Shereni, Furgacz - Chuptyś, Nykołyszyn, Sroka (70. Janczura), Tala, Ochwat (75. Pulkiw) - Maximiano. Trener Krzysztof Kiełb
Stal: Raczyński - Krawców, Strząbała, Sikorski, Ptak (80. Domański) - Kulczycki (87. Szwarz), Szpak, Michalak, Raczkowski (69. Mencel), Poważny (72. Fabiszewski) - Lipiński. Trener Sebastian Sobczak
Sędziował Wojciech Białowąs (Opole)
Widzów 150

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska