"Makler" z Leśnicy miał wyłudzić 4 mln zł. Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył jego proces

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Proces Arkadiusza B. rozpoczął się dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu.
Proces Arkadiusza B. rozpoczął się dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu. Mirela Mazurkierwicz
Niedoszły prawnik miał nabić w butelkę ponad 60 osób. Od poszkodowanych brał od kilku tysięcy do 1,7 mln zł. Dziś ruszył jego proces.

34-letni Arkadiusz B. z Leśnicy z wykształcenia jest technikiem żywienia zbiorowego. Rozpoczął też zaoczne studia prawnicze, ale nigdy ich nie skończył. W postępowaniu tłumaczył, że interesował się giełdą, czytał fachową literaturę, a nawet brał udział w szkoleniach.

- Zacząłem inwestować niewielkie pieniądze na koncie maklerskim. Mieszkam na wsi, więc ludzie szybko dowiedzieli się o moim hobby. Kolega dał mi pieniądze, żebym zainwestował. Oddałem mu trochę więcej niż dostałem no i rozniosło się, że umiem zarobić - mówił i przekonywał, że znajomi i sąsiedzi sami do niego przychodzili, aby pomnożył ich pieniądze.

Innego zdania jest prokuratura, która dowodzi, że oszukani przez Arkadiusza B. ludzie (głównie znajomi, rodzina i sąsiedzi) byli przekonani, że jest maklerem, a on to wykorzystał. Namówił ich do zainwestowania czasami znacznych kwot w różne przedsięwzięcia biznesowe, które w krótkim czasie miały przynieść spory zysk.

Aby nie wzbudzać podejrzeń niedługo po otrzymaniu od pokrzywdzonej osoby pieniędzy, faktycznie przekazywał jej niewielkie - w stosunku do wyjściowej kwoty - sumy i przekonywał, że są to wypracowane zyski. Faktycznie pieniądze pochodziły z puli, którą dostał od pokrzywdzonego, bo - zdaniem prokuratora - oskarżony nie miał zamiaru ani możliwości dokonania deklarowanych inwestycji.

Arkadiusz B. przyznaje, że brał pieniądze, ale przekonuje, że nie chciał nikogo oszukać. Twierdzi, że na jednym ze szkoleń poznał tajemniczego Piotra, który miał się podawać za speca od giełdy. To jemu miał przekazywać pieniądze osób chcących zarobić, ale Piotr w pewnym momencie zniknął z pieniędzmi.

Na razie na ławie oskarżonych zasiadł Arkadiusz B., któremu prokuratura zarzuca wyłudzenie ponad 4 mln zł. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska