Czy Opolskie dostanie 10 mld złotych z Unii Europejskiej?

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
W Kontrakcie Terytorialnym znalazły się obwodnice Olesna i Byczyny i wiadukt w Bąkowie. Zapisano w nim także budowy obwodnic: Nysy (już rozpoczętej), Niemodlina, Myśliny, Kędzierzyna i Dobrzenia Wielkiego.
W Kontrakcie Terytorialnym znalazły się obwodnice Olesna i Byczyny i wiadukt w Bąkowie. Zapisano w nim także budowy obwodnic: Nysy (już rozpoczętej), Niemodlina, Myśliny, Kędzierzyna i Dobrzenia Wielkiego. sxc.hu
Resort infrastruktury poparł kilka ważnych dla nas projektów. Część budzi jednak zastrzeżenia.

10 mld zł może zyskać Opolszczyzna w latach 2014-2020, jeśli uda jej się z sukcesem przebrnąć przez negocjacje projektów wpisanych w tzw. Kontrakcie Terytorialnym. Ma on być finansowany z różnych programów unijnych i budżetu państwa. Zostaną w nim zapisane projekty ważne dla regionu, ale i dla państwa, na które nie trzeba będzie przeprowadzać konkursów. Negocjacje w sprawie tego kontraktu marszałek Andrzej Buła rozpoczął w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju w minioną środę. Potem będzie musiał jeszcze przekonać do nich Brukselę.

- Dla części projektów mamy poparcie ministerstwa, mimo że nie do końca spełniają one warunki Komisji Europejskiej. Tak jest np. z inwestycjami drogowymi. Chcemy przeznaczyć na nie 157 mln euro, tymczasem proponowano nam ograniczenie tej puli o 25 mln euro. Mamy jednak mocne argumenty, czyli skomunikowanie regionu na osi północ - południe z resztą kraju i zagranicą - przekonuje marszałek Buła.

Dlatego w Kontrakcie Terytorialnym znalazły się obwodnice Olesna i Byczyny i wiadukt w Bąkowie. Zapisano w nim także budowy obwodnic: Nysy (już rozpoczętej), Niemodlina, Myśliny, Kędzierzyna i Dobrzenia Wielkiego.
Przychylność ministerstwa samorząd ma także przy negocjowaniu uzbrojenia terenów pod inwestycje. Komisja chciała, żeby nie mogły z nich korzystać duże przedsiębiorstwa. Rząd liczy, że odstąpi od tego warunku.

Kolejne projekty w ramach kontraktu dotyczą m.in. modernizacji Odry, budowy sieci energetycznej, rewitalizacji jeziora dużego w Turawie i zbiornika w Jedlicach.

Konieczne są poprawki

Największe zastrzeżenia ministerstwo miało do naszych projektów naukowych opracowanych przez uczelnie i jednostki naukowo-badawcze, kontynuacji programu Specjalnej Strefy Demograficznej i projektu kulturowego związanego z Górą św. Anny.

Wątpliwości budzi np. to, czy w związku z malejącą liczbą ludności regionu, a co się z tym wiąże - studentów, potrzebne są nam nowe inwestycje w budynki i wyposażenie i czy takiego wyposażenia nie mają np. ośrodki ościenne w pobliżu Opolszczyzny. - Podczas wczorajszego spotkania z autorami tych projektów ustaliliśmy, że do końca tygodnia zaproponują modyfikacje - wyjaśnia marszałek Buła.

Marcin Miga, rzecznik Uniwersytetu Opolskiego, przekonuje, że centrum badawczo-naukowe, które uczelnia chce tworzyć w Prószkowie, to nie kolejny budynek do utrzymania, ale obiekt, który wpisuje się m.in. w rozwój branży rolno-spożywczej, jednego z filarów gospodarczych regionu. - Żeby prowadzić jakieś badania, musimy mieć odpowiednie zaplecze, dlatego zamierzamy przenieść do Prószkowa wydziały biologii i ochrony środowiska - informuje Marcin Miga.

Marszałek zapowiada z kolei, że jeśli kontynuacja programu SSD nie znajdzie się w kontrakcie, będzie szukał pieniędzy na ten cel w programach operacyjnych, którymi dysponuje rząd. Urząd marszałkowski tworzy też na gorąco projekt pod hasłem Wielokulturowe Opolskie wart 25 mln euro, bo projekt dotyczący Góry św. Anny okazał się zbyt lokalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska