Po zeszłotygodniowej porażce 0-5 w Namysłowie prezes Piasta Ryszard Becella nie wytrzymał i zapowiedział, że skoro nie widzi u piłkarzy chęci i zaangażowania, to wycofa drużynę z rozgrywkach, a zawodnikom da wolną rękę.
- To po prostu nie ma sensu, nie chce się tego wszystkiego ciągnąć - mówi po meczu w Namysłowie Ryszard Becella. - Nie chcę kończyć przygody Piasta z IV ligą, ale taka decyzja w klubie "wisi" od dłuższego czasu i jest coraz bardziej realna. Nie mamy kim grać, nie widać zaangażowania piłkarzy i ich chęci. Może trzeba to towarzysto rozgonić i zaczać wszystko od nowa. Decyzję podejmie jednak zarząd.
Na posiedzeniu zarząd postanowił jednak nie składać broni.
- Na pewno dogramy pierwszą rundę, taka jest decyzja władz klubu - mówi Ryszard Becella. - Ja kończę kadencję w grudniu i do tego czasu będę robił wszystko, aby jakoś wszystko funkcjonowało.
Z zespołem rozstał się jednak trener Andrzej Buczny, a w najbliższej kolejce Piasta poprowadzi Maciej Kułak, który pracował z zespołem w III lidze. To jednak rozwiązanie tymczasowe i prezes poszukuje szkoleniowca, który dogra rundę i spróbuje wykrzesać z zespołu znacznie więcej niż ten dotychczas pokazał.
A Piast zamyka ligową stawkę i w siedmiu spotkaniach wywalczył jedynie dwa punkty. Wiele wskazuje na to, że przeciwko Olimpii Lewin Brzeski wystąpią wszyscy będący do dyspozycji piłkarze, choć Michał Kuchta i Błażej Gajos dostali wolną rękę. Pierwszego w bramce może zastąpić Mateusz Popanda.
O poprawę nastrojów będzie jednak bardzo trudno, gdyż sobotni rywal - Olimpia spisuje się rewelacyjnie i z 14 punktami zajmuje 3. miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?