- Jechałam na rikszy, wcześniej były ćwiczenia rowerowe i konkurs plastyczny - wymienia Jagoda Tylisz, jedna z uczennic, która brała udział w Międzynarodowym Dniu bez Samochodu w zespole szkół przy ul. Hubala.
Uczniowie podstawówek i gimnazjów spotkali się z policjantami, którzy mówili o przepisach ruchu drogowego i naukowcami opowiadającymi na temat szkodliwości spalin samochodowych.
- Taka impreza jest dobą okazją na kształtowanie świadomości ekologicznej wśród najmłodszych - mówił prof. Jarosław Mamala z Politechniki Opolskiej i szef Parku Naukowo-Technologicznego w Opolu. - Z uczniami zastanawialiśmy się na przykład, czy samochód jest nam w ogóle potrzebny. Chcemy też kształtować zainteresowanie nowinkami technologicznymi - dodaje.
Młodzież usłyszała np. o carpoolingu (wspólne przejazdy, np. do szkoły) i zaletach korzystania z komunikacji zbiorowej.
- Przejechanie kilometra samochodem osobowym powoduje emisję 160 gramów dwutlenku węgla na kilometr, natomiast przejechanie tego samego dystansu autobusem, to emisja tylko 11 gramów tej szkodliwej substancji - wyliczał prof. Jarosław Mamala.
- Gdy tylko mamy okazję przesiadajmy się do komunikacji miejskiej - dodał przypominając, że Opole jest jednym z trzech miast w Polsce, gdzie przypada najwięcej samochodów na mieszkańców (550 samochodów na 100 mieszkańców).
Dzieci oglądały samochód hybrydowy, testowały nietypowe rowery i jeździły bryczką po dziedzińcu zespołu szkół przy ul. Hubala. Odbyły się gry, konkursy i atrakcje sportowe.
Organizatorami imprez był uczniowski klub sportowy Trolik i urząd miasta, Zespół Szkół z Oddziałami Integracyjnymi w Opolu, Park Naukowo-Technologiczny Politechniki Opolskiej, MOSiR Opole i opolskie organizacje pozarządowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?