W książce można znaleźć jego autorskie prace, które powstawały w ciągu ostatnich 30 lat, ale także zdjęcia sprzed... wieku.
- Ten mój album pokazuje góry, które były stosunkowo mało znane jeszcze w połowie XIX wieku, wtedy zapuszczali się w nie nieliczni naukowcy i poszukiwacze skarbów, m.in. kamieni szlachetnych. Później pojawili się naukowcy, którzy badali przyrodę, wytyczali mapy, ścieżki, a dopiero po nich - gdy zapanowała moda na zażywanie świeżego powietrza zwłaszcza wśród mieszczan krakowskich - zdecydowano się wyjść w Tatry nieco dalej - opowiadał Jarosław Majcher.
- Ci, którzy przyjeżdżali do Zakopanego musieli coś z sobą zrobić, niektórzy zamawiali górali, którzy znali trasy i z nimi wybierali się dalej. Moja książka pokazuje tych ludzi, którzy wybierali się prawie jako prekursorzy z góralami w Tatry, niektórzy z nich je też fotografowali. Stąd wzięło się porównanie tych najstarszych zdjęć z późniejszymi moimi, które robiłem przeszło 30 lat - dodał.
Dlaczego góry? - Bo one po prostu są, istnieją. Góry są dla mnie ciekawsze niż płaski pejzaż - mówił bohater spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Album "Tatry - Śladami pierwszych turystów i fotografów" pokazuje jak zmieniły się stroje i obyczaje turystów czy przewodników na przestrzeni dziesięcioleci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?