Piłkarska III liga: Ruch Zdzieszowice - Polonia Bytom 1-1

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Pomocnik Ruchu Łukasz Damrat (z lewej) stara się powstrzymać Rafała Sadowskiego z Polonii.
Pomocnik Ruchu Łukasz Damrat (z lewej) stara się powstrzymać Rafała Sadowskiego z Polonii. Mariusz Matkowski
Nasz zespół w meczu zaległym był bardzo bliski jako pierwszy zespół w tym sezonie III ligi pokonania zdecydowanego lidera. Goście bramkę wyrównującą zdobyli w samej końcówce.

Gospodarze nieco spięci rozpoczęli to spotkanie. W pierwszych minutach bytomianie mieli dwie okazje bramkowe, ale Michał Zieliński najpierw uderzył zbyt anemicznie, by zaskoczyć golkipera "Zdzichów" Tomasza Kasprzika, a potem jego strzał był niecelny.

Miejscowym sygnał do ataku dał aktywny Denis Sotor. Piłka po jego strzale w 11. min przeleciała jednak nad poprzeczką. Nieznacznie niecelny był też wolej Tomasza Damrata w 16. min oraz "główka" Mateusza Szatkowskiego po podaniu Sotora (25. min).

Przyjezdni byli bliscy powodzenia w 39. min. Strzelał Zieliński, ale Kasprzik w efektowny sposób "pajacykiem" niczym bramkarz z piłki ręcznej zażegnał niebezpieczeństwo. Na początku drugiej odsłony też groźniejsza była Polonia. Strzał Patryka Stefańskiego w 46. min obronił nogą Kasprzik, w 52. min Łukasz Grube z rzutu wolnego uderzył koło słupka, a niewiele zabrakło też do szczęścia byłemu zawodnikowi Ruchu Marcinowi Lachowskiemu. Jego uderzenie lewą nogą z 17 m w 60. min było minimalnie niecelne.

Za chwilę padł gol. Jakub Czajkowski strzelając z bliska został w ostatniej chwili zablokowany i był rzut rożny dla Ruchu. Z niego dośrodkował Dawid Kiliński, a młodzieżowy stoper gości Mariusz Malec interweniował tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. W 66. min mógł się on zrehabilitować. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował jednak niecelnie.

Kolejne minuty należały do naszego zespołu. W 71. min w polu karnym popychany przez kapitana gości Jacka Brroniewicza był Kiliński, ale arbiter nie zareagował. Chwilę później wymarzoną okazję miał Wojciech Dudek, ale spudłował z ośmiu metrów. Polonię ratował też bramkarz Marcin Michalak, który wiosną 2013 roku był zawodnikiem Ruchu. W świetnym stylu obronił on dwa uderzenia Sotora w 85. i 87. min.

Goście byli "pod ścianą", ale w 89. min wyrównali. Rezerwowy Dawid Cempa pięknie przymierzył z około 14 metrów i Kasprzik skapitulował.
- Strzał był rzeczywiście dobry, ale chyba mogłem go obronić - tłumaczył Kasprzik. - Piłka przeszła mi po ręce.

- Remis ze zdecydowanym liderem to nie jest zły wynik, ale mamy duży niedosyt - stwierdził obrońca Ruchu Sebastian Polak. - Mieliśmy bowiem okazje do zdobycia drugiej bramki, a wtedy rywal już by się pewnie nie podniósł.

- Cenię ten punkt - dodawał trener Polonii Jacek Trzeciak. - Wiele osób pewnie sądzi, że będziemy wygrywać wszystko po kolei, ale tak się nie da. Ruch to dobra drużyna i potwierdziła to w tym spotkaniu
Ruch Zdzieszowice - Polonia Bytom 1-1 (0-0)
1-0 Malec - 62. (samobójcza), 1-1 Cempa - 89.
Ruch: Kasprzik - Polak, Bachor, Kostrzycki, Nowak - Sotor, Ł. Damrat, Czajkowski, Kiliński (86. P. Dyczek), Szatkowski (89. Kapłon) - T. Damrat (60. Dudek). Trener Łukasz Rogacewicz.
Polonia: M. Michalak - Banaś (65. Walesa), Broniewicz, Malec, K. Michalak - Stefański (67. Krysian), Mróz, Grube, Lachowski, Sadowski (79. Cyganek) - Zieliński (75. Cempa). Trener Jacek Trzeciak.
Sędziował Łukasz Sowada (Opole). Żółte kartki: Kostrzycki - Broniewicz, Mróz, Stefański. Widzów 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska