Wszystko rozstrzygnęło się po ledwie 7. minutach. Po akcji prawą stroną sam na sam z bramkarzem Czarnych wyszedł Grabowiecki i przelobował wychodzącego z bramki Mańczyka. Później Śląsk nastawił się na kontrę, a goście nie potrafili składnie atakować i stworzyć sobie okazji. Obie ekipy wypadły słabo i nie tego spodziewali się kibice. W ekipie miejscowych szarpał jedynie Kumiec i to po jego akcjach zapachniało bramką, przynajmniej trochę.
Za pierwszym razem w sytuacji sam na sam strzelił jednak wprost w golkipera, a następnie spudłował po "główce". W obu przypadkach miejscowi atakowali po przechwytach w środku pola i szybkich rajdach Kumca. A goście?
- Atakowaliśmy nieporadnie, ciężko nam było coś zdziałać w ataku pozycyjnym, ogólnie wypadliśmy równie słabo co rywal - ocenił Tomasz Rak, trener Czarnych. - Jak już się przedarliśmy i Łoziński wyszedł na czyste pozycje sędzia odgwizdał spalone, a w jednym przypadku popełnił spory błąd. Zresztą sędziowie gwizdali przeciw nam wszystko, a rywalowi pozwalali na znacznie więcej. W efekcie nie wytrzymałem i "wylądowałem" na trybunach.
Śląsk Łubniany - Czarni Otmuchów 1-0 (1-0)
1-0 Grabowiecki - 7.
Śląsk: Zachara -Gackowski, Świrski, Drąg, Langosz - Kumiec, Tracz, Piejko (90. Seńkowski), Serwuszok (77. Skowron) - Wiśniewski, Grabowiecki (90. Stręk). Trener Paweł Bzdęga
Czarni: Mańczyk - Kilian, Szewczyk, Marzec, Tomoń (46. A. Magier) - Śliż (70. Klag), Stec (84. Marszałek), Szeląg - Łoziński, Łaciak, P. Magier (46. Rychlik). Trener Tomasz Rak
Sędziował Mirosław Zapotoczny (Krapkowice)
Żółte kartki: Grabowiecki, Serwuszok - Mańczyk, Rychlik
Widzów 100
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?