Nie było ostrzeżenia o bakteriach w wodzie!

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Bakterie coli mogą najczęściej doprowadzić do zatrucia jelitowego, są jednak bardzo groźne dla noworodków.
Bakterie coli mogą najczęściej doprowadzić do zatrucia jelitowego, są jednak bardzo groźne dla noworodków.
Mieszkańcy Komprachcic są wściekli, bo nikt ich nie powiadomił o tym, że w gminnym wodociągu mogą być bakterie z grupy coli.

- To skandal, żeby nikt nas nie ostrzegł o problemach z wodą - mówi Krzysztof Michałkowski z gminy Komprachcice. - Przecież mam w domu dwójkę małych dzieci. Dobrze, że zawsze daję im przegotowaną wodę, bo inaczej nie wiem, co by się stało.

- Wyczuwałam od tygodnia chlor za każdym odkręceniem kurka, natomiast nie przyszło mi do głowy, że chlorują wodę z powodu bakterii - dodaje pani Anna z Chmielowic, która wczoraj zadzwoniła do nto. - Mamy prawo wiedzieć, co się dzieje z naszą wodą.

Przypomnijmy. Podczas badania próbek z ujęcia w Prószkowie, z którego woda dostarczana jest również do gminy Komprachcice, Dąbrowa i Krapkowice, okazało się, że są w niej bakterie z grupy coli. O tym zagrożeniu nie zostali poinformowani wszyscy mieszkańcy.

Jako pierwsza zareagowała gmina Prószków i rozesłała w ubiegłym tygodniu SMS-y do mieszkańców zalogowanych w specjalnym systemie powiadamiania o tym, że woda jest gorszej jakości i trzeba ją przed spożyciem przegotować.

Gmina Dąbrowa zamieściła ostrzeżenie dla mieszkańców na swojej stronie internetowej. Podczas rozmowy telefonicznej sekretarz gminy potwierdził problemy z wodą dziennikarzowi nto. Nasza redakcja niezwłocznie to ostrzeżenie wydrukowała.

Nabierają wody w usta

Natomiast mieszkańcy gminy Komprachcice do wczoraj nie wiedzieli nic o zagrożeniu. Na stronie internetowej urzędu było co prawda ostrzeżenie, ale dotyczące pojawienia się metanolu w czeskich alkoholach. O bakterii coli ani słowa.

Próbowaliśmy skontaktować się z szefami gminy, by zapytać, dlaczego mieszkańcy nie zostali ostrzeżeni. Telefon odebrał wicewójt Łukasz Raida, ale powiedział, że od kilku dni jest na zwolnieniu lekarskim i sprawy szczegółowo nie zna.

- Rozmawiałem w sobotę z naszym zakładem komunalnym i dyrektor wspomniał mi o tym, że na ujęciu w Prószkowie jest bakteria, ale z tego, co usłyszałem, nie stwarzała dużego zagrożenia - powiedział nam jedynie wicewójt.

Wodę do tych trzech gmin dostarcza spółka Prokado.

Jak poinformowała nas Małgorzata Gudełajtis z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu, to właśnie ona ma obowiązek poinformowania mieszkańców o wykrytej w wodociągu bakterii.

Samorządowcy z Dąbrowy i Prószkowa zapewniali nas wczoraj, że żadna oficjalna informacja na temat bakterii coli ze strony spółki do nich nie napłynęła.

- O problemach z wodą dowiedziałem się przypadkowo "w gminie". Wezwałem więc członka zarządu firmy i powiedziałem mu stanowczo, że tak być nie może, że musimy być o takich sytuacjach informowani od razu - mówi Rudolf Szymainda. - Co by było, gdyby ludzie się nam potruli...

Dodzwoniliśmy się do prezesa Prokado, który obiecał oddzwonić. Nie zrobił jednak tego. Dzwoniliśmy więc do niego ponownie, ale nie odbierał telefonu...

Bakterie coli mogą najczęściej doprowadzić do zatrucia jelitowego, są jednak bardzo groźne dla noworodków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska