Kamil Buchcic: Marzenia same się nie spełnią

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Coraz lepsza gra będzie nas przybliżała do poziomu ekstraklasy i jako zespół będziemy lepiej do niej przygotowani - mówi Buchcic.
Coraz lepsza gra będzie nas przybliżała do poziomu ekstraklasy i jako zespół będziemy lepiej do niej przygotowani - mówi Buchcic. Oliwer Kubus
Rozmowa z Kamilem Buchcicem, bramkarzem I-ligowej Gwardii Opole, który na początku sezonu imponuje wysoką formą.

O awans będzie trudniej niż wszyscy się spodziewaliśmy?
Nie ma nic za darmo i z "obligu". Trzeba się o to postarać i o tym wiedzieliśmy.

Wygrana z Końskimi przyszła w bólach, choć początek spotkania tego nie zapowiadał...
Zagraliśmy słabe zawody i nie ma się co oszukiwać. Musimy z tego meczu wyciągnąć wnioski, bo jeżeli chcemy zrobić awans do superligi, o czym wszyscy marzymy, musimy w następnych meczach prezentować się znacznie lepiej i nie popełniać prostych błędów. Coraz lepsza gra, która jest celem, będzie nas przybliżała do poziomu w ekstraklasie i jako zespół będziemy lepiej do niej przygotowani.

Z czego wynikają słabości, jakie mieliście w każdym z trzech dotychczasowych spotkań. Z KSZO przestaliście grać po przerwie, w Przemyślu wygraną zapewniliście sobie w ostatnich minutach, wreszcie z Końskimi łatwo roztrwoniliście przewagę.
Trudno mi to jednoznacznie wytłumaczyć, bo jest dobre podejście, na treningach wszystko nam wychodzi, staramy się wykonywać to co nakreślił nam trener. Nie zawsze się jednak udaje.

Może jednak to podejście jest nie najlepsze i pojawia się myśl - czy to przed meczem, czy w jego trakcie - że jesteście lepsi i jakoś to będzie.
- Tak nie jest, bo wiemy, że nic za darmo nie dostaniemy i musimy dać z siebie sto procent, aby być pewnym zwycięstwa. Poza tym rywale walczą i też chcą wygrywać. Dlatego trzeba być czujnym od początku do końca, a cieszyć się i być zadowolonym dopiero po meczu. Na przykład z Końskimi było tak, że wyszli do nas wyżej, "odcięli" Kamila Mokrzkiego i nieoczekiwanie nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Przeciwnicy będą szukali różnych rozwiązań i niespodzianek dla nas, a my musimy być na wszystko gotowi i odpowiednio reagować. Tak póki co jest, bo mamy trzy wygrane na koncie i komplet punktów. To cieszy.

Wspomniał pan o marzeniu o ekstraklasie i równaniu do niej poziomem. Na razie trzeba powiedzieć, że taki poziom prezentują tylko bramkarze Gwardii. Gdyby nie pańska i Adama Malchera postawa mogło być naprawdę różnie...
- Miło słyszeć taką opinię, ale ja zwyczajnie staram się wykonywać swoją rolę i pomagać drużynie jak mogę. Jestem zadowolony, myślę, że Adam także, a razem się "nakręcamy" i to właśnie daje chyba takie dobre efekty. Postaramy się utrzymać swoją dyspozycję jak najdłużej, ale nie mam wątpliwości, że każdy z zawodników dąży do tego, aby prezentować się jak najlepiej. Stać nas na bardzo dobrą grę i taką pokażemy jako zespół.

W ostatnim meczu pańskiego vis a vis wyraźnie pobudziły "ciosy" w głowę i tułów. A co daje kopa Kamilowi Buchcicowi?
Dla mnie tym momentem jest wejście na parkiet. Nie potrzebuje dodatkowych bodźców, bo jestem maksymalnie skoncentrowany, nie patrzę na tablicę wyników i na trybuny. Mam swoją pracę do wykonania bez względu na wszystko i ją robię.

Za wami spotkanie z Końskimi, teraz jedziecie do Zawiercia, a następnie gościcie zespół z Legnicy. To mecze z czołówką poprzedniego sezonu pierwszej ligi, więc najtrudniejsze i decydujące?
O układzie tabeli decydować będzie każdy mecz, może nawet ostatni w sezonie. Musimy małymi krokami zbliżać się do ekstraklasy. W poprzednim sezonie grałem w barwach Miedzi Legnica i mierzyłem się z Viretem. To dwa bardzo trudne tereny i trzeba zostawić kawał serca, jeżeli chce się wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska