Saltex 4 liga: Polonia Głubczyce - Chemik Kędzierzyn-Koźle 4-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Karol Wanat, pomocnik ekipy z Głubczyc
Karol Wanat, pomocnik ekipy z Głubczyc Oliwer Kubus
Rozmiary zwycięstwa sugerują spacerek lidera, ale w kóncówce naraził się on na sporo niepotrzebnych nerwów.

Można powiedzieć, że wynik nie do końca odzwierciedla boiskowe wydarzenia, bo przed przerwą to Chemik był częściej przy piłce, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Być może to gospodarze pozwolili na taki obrót wydarzeń, gdyż od 13. minuty prowadzili. Po zagraniu od Milewskiego na strzał z 12 metrów zdecydował się Wanat i Olszewski skapitulował.

- Nie musieliśmy się od tego momentu spieszyć, bo to Chemik musiał coś zrobić, a my mogliśmy kontrować - powiedział Hanzel. - Pierwsza część była wyrównana, ale brakowało w niej dobrych okazji.

- Zagraliśmy dobre zawody, a można je podzielić na dwie części: do czerwonej kartki dla naszego obrońcy Krzyszczaka i po niej - stwierdził trener Chemika Robert Latosik. - Staraliśmy się ukuć lidera, a po stracie gola atakowaliśmy. Raz się udało pokonać bramkarza i wróciła nadzieja, ale mimo wszystko to co zrobiliśmy tego dnia to było za mało na lidera.

Krzyszak dwie żółte kartki zobaczył w ciągu czterech minut. Co więcej za chwilę kędzierzynianie stracili też swojego najlepszego napastnika Czepula. To musiało wpłynąć na obraz gry. Polonia podwyższyła po strzale Wanta i dobitce Greka. Nieoczekiwanie w 82. minucie Chemik wrócił do gry za sprawą trafienia Dyczka.
- W końcówce drżeliśmy o wynik i zrobiło się nerwowo, ale wygraliśmy w pełni zasłużenie - podsumował mecz trener Marek Hanzel z Polonii. - Można tego było uniknąć, ale Wanat trafił w słupek i zamiast 3-0, nagle było 2-1. Wszystko zostało opanowane, bo na gola przeciwnika odpowiedzieliśmy błyskawicznie, potem wykorzystaliśmy jeszcze kontrę. Cieszy dobra gra i wygrana,m ale najbardziej postawa młodzieży. Wytrzymali ciśnienie tego meczu, zdobyli wszystkie bramki.

Dwie ostatnie dołożył wprowadzony w 77. minucie Rudziński. Najpierw zachował się najprzytomniej w zamieszaniu w polu karnym, a następnie po szybkiej akcji uderzył nie do obrony z narożnika pola karnego.

Polonia Głubczyce - Chemik Kędzierzyn-Koźle 4-1 (1-0)
1-0 Wanat - 13., 2-0 Grek - 76., 2-1 Dyczek - 82., 3-1 Rudziński - 84., 4-1 Rudziński - 90.
Polonia: Woźniak - Kiklaisz, Lenartwicz, Wiciak, Jamuła - Czarnecki, Wanat (90. Cieślik), Milewski, Krywko (86. Sobociński), Złoczowski - Grek (77. Rudziński). Trener Marek Hanzel
Chemik: Olszewski - Krzyszczak, Browarski, Paterok, Jaciuk - Sadyk (80. Remień), Dyczek, Szyndzielorz, Jakubczak (46. Łysek), Adamus - Czepul (65. Kampa). Trener Robert Latosik.
Sędziował Krzysztof Stępień (Opole)
Żółte kartki: Lenartowicz, Jamuła, Kiklaisz - Jakubczak, Krzyszczak. Czerwona kartka: Krzyszczak (64., druga żółta)
Widzów 450

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska