Saltex 4 liga: Stal Brzeg - Olimpia Lewin Brzeski 1-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Dawid Domański ze Stali Brzeg
Dawid Domański ze Stali Brzeg Sławomir Jakubowski
Starcie najlepszej obrony (Stal straciła cztery gole) i najlepszego ataku (Olimpia strzeliła 27 bramek) zakończyło się sukcesem defensywy. Jedyne trafienie zanotował dla brzeżan Lipiński.

Spotkanie na trybuny przyciągnęło około 500 kibiców w tym dużą grupę przyjezdnych. Zobaczyli mecz walki, z sytuacjami, ale chyba mimo wszystko spodziewali się znacznie więcej po dwóch bardzo dobrze spisujących się jesienią zespołach.

Początek spotkania na leżał do gości, którzy sprawiali znacznie lepsze wrażenie i widać było po ich poczynaniach, że przyjechali po całą pulę. Najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry, a pierwszy powinien dać im prowadzenie. Z rzutu wolnego z 24 metrów huknął jak z armaty Kiczuła, Szymocha lekko trącił piłkę, która odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wyszła w pole.

Tymczasem pierwszy atak Stali zakończył się golem, choć wszystko wyglądało na dość przypadkowe. Dobrze prawą stroną przedarł się Kulczycki i odegrał na 16 metr do Synówki. Ten próbował strzału, ale źle trafił w piłkę. Tyle że wyłożył ją Lipińskiemu, który tylko dołożył nogę. Stal się cofnęła, a goście atakowali. Nie mieli jednak dobrze ustawionych celowników i odrobiny szczęścia.

W 33. minucie z ostrego kąta uderzał Paczek, ale wyszło zagranie w pole karne. Na piłkę czekał Tramsz, ale Szymocha ją trącił i choć napastnik Olimpii się doczekał, to w trudnej uderzył po poprzeczce. 120 sekund później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzał Moczko, ale tym razem był słupek.
- W trzecim meczu zawodzi skuteczność - oceniał Rafał Tomaszewski, trener ekipy z Lewina Brzeskiego. - Trudno na coś liczyć jak nie wykorzystuje się swoich okazji. Przez godzinę było dobrze, ale nie znaleźliśmy sposobu na rywala. Potem zabrakło nam sił, a ponieważ nadal atakowaliśmy, to brakło powrotu do obrony i mogliśmy wyjechać z Brzegu z większym bagażem straconych goli.

W ostatnich 20. minutach Stal kontrowała błyskawicznie, ale nieskutecznie. Swoją szansę zmarnowali między innymi Kulczycki, Lipiński i Poważny. Ten ostatni w ciągu minuty stanął przed szansą dwa razy. Po podaniu z głębi pola od Szpaka stanął sam na sam z bramkarzem, ale Dzudzik złapał piłkę. Wznowił grę, ale jego koledzy stracili piłkę, którą znów dostał Poważny. Tym razem uderzał z sześciu metrów niecelnie.

Stal Brzeg - Olimpia Lewin Brzeski 1-0 (1-0)
1-0 Lipiński - 23.
Stal: Szymocha - Krawców, Sikorski, Józefkiewicz, Domański (90. Strząbała) - Kulczycki (85. Szwarz), Michalak, Synówka (73. Poważny), Szp>ak, Fabiszewski (58. Raczyński) - Lipiński. Trener Sebastian Sobczak
Olimpia: Dudzik - Stawecki, Maj, Moczko, R. Tomaszewski - Niemiec (79. Raś), Trepka, Kiczuła (74. Szylar), Tomasik (62. Hraca) - Tramsz, Paczek. Trener Rafał Tomaszewski
Sędziował Artur Chudala (Opole)
Żółte kartki: Józefkiewicz, Domański, Lipiński - Tramsz
Widzów 500

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska