W Kędzierzynie-Koźlu pomniki stoją od lat, ale nikt ich nie spisał

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Większość mieszkańców Kędzierzyna-Koźla nie miała dotąd pojęcia, że w Lenartowicach stoi pomnik poświęcony niemieckim żołnierzom. Szczególnie że znajduje się na prywatnej działce.
Większość mieszkańców Kędzierzyna-Koźla nie miała dotąd pojęcia, że w Lenartowicach stoi pomnik poświęcony niemieckim żołnierzom. Szczególnie że znajduje się na prywatnej działce. Tomasz Kapica
Wiceprzewodniczący rady Kędzierzyna-Koźla chce wyjaśnień, dlaczego obeliski z Krzyżem Żelaznym nie figurują w rejestrach.

Poszło o dwa pomniki, znajdujące się na terenie osiedli Lenartowice i Cisowa. Na pierwszym jest napis "Unseren Helden", czyli "Naszym Bohaterom", i nazwiska niemieckich żołnierzy poległych podczas I wojny światowej.

Znajduje się na nim także Żelazny Krzyż i wizerunek hełmu wojskowego. Podobnie wygląda obelisk w Cisowej. W miejskiej ewidencji jest 35 pomników i tzw. miejsc upamiętnienia, ale te obeliski na liście nie figurują. Wiceprzewodniczący rady miasta Adam Sadłowski domaga się wyjaśnień w tej sprawie. Złożył oficjalne pismo.

- Chcę wiedzieć, czy stoją legalnie - wyjaśnia Sadłowski i zapewnia: - Nie chodzi mi o podsycanie jakichkolwiek waśni na tle narodowościowym.

W Wojewódzkim Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dowiedzieliśmy się, że jest to wewnętrzna sprawa gminy i to ona musi w tym wypadku wyjaśnić wszelkie wątpliwości.

Jego przedstawiciele nie wiedzą, ile takich niezarejestrowanych gdziekolwiek niemieckich pomników może być na Opolszczyźnie. Kozielski magistrat dopiero zajmie się sprawą.

- Wniosek radnego Sadłowskiego wymaga dokładnego rozeznania. Z całą pewnością, co wiemy od długoletnich pracowników urzędu, nigdy nie była prowadzona ewidencja poniemieckich pomników - mówi Jarosław Jurkowski z Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. - Trzeba też zaznaczyć, że pomnik w Cisowej znajduje się na gruncie kościelnym, a w Lenartowicach - na prywatnej posesji.

10 lat temu na Opolszczyźnie usuwano z pomników wspomniane Żelazne Krzyże, czyli niemieckie odznaczenia wojskowe.

Wg uchwały Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z 2007 roku upamiętnienia dotyczące I wojny światowej nie powinny być kwestionowane, o ile nie zawierają treści gloryfikujących wojnę. - W razie czego władze gminy mogą się zwrócić do komitetu o opinię - zapewnia Karolina Superczyńska z Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska