Jarosław R.-R. wyzywał żonę używając wulgaryzmów, poniżał ją, popychał, szarpał i uderzał po głowie. Do tych zdarzeń dochodziło od 2006 do 2010 roku, a także w lutym 2011 roku.
Sprawę do sądu skierowała brzeska prokuratura, a wyrok zapadł w środę.
Nie jest on jeszcze prawomocny, dlatego radny (został wybrany na tę funkcję w 2010 roku z listy PO) formalnie zachowuje swój mandat.
W praktyce już go nie sprawuje - nie przychodzi na komisje, nie było go też na dwóch wrześniowych sesjach rady miejskiej, w ostatnich miesiącach nie uczestniczył też w spotkaniach partyjnych.
Nie ma go również na listach kandydatów na radnych w powiecie brzeskim i prawdopodobnie nie będzie startował w listopadowych wyborach.
Z Jarosławem R.-R. nie udało nam się dziś skontaktować - nie odbierał telefonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?