Piotr Pośpiech: - Nie będę kandydował na burmistrza Kluczborka

Internauci dawali Piotrowi Pośpiechowi duże szanse.

Niespodziewanie wyrastał na najgroźniejszego rywala Jarosława Kielara, kiedy zaczęły krążyć plotki, że w odwecie za próbę przejęcia władzy w powiecie przez Ziemię Kluczborską Piotr Pośpiech wystartuje jako kandydat PSL na burmistrza.

W sondzie na www.nto.pl Jarosław Kielar zdobył 42 procent głosów, a Piotr Pośpiech 39 procent. Z takimi wynikami w prawdziwych wyborach zmierzyliby się w drugiej turze.

Piotr Pośpiech uciął jednak pogłoski o kandydowaniu.

- Nigdy nie rozważałem kandydowania na burmistrza - zaprzecza. - To były tylko plotki. Deklaruję za to, że chcę rozpocząć trzecią kadencję na stanowisku starosty kluczborskiego.

Starosta kluczborski skrytykował też równoczesne kandydowanie na burmistrza i do rady powiatu.

- Uważam, że uczciwość wymaga jasnej deklaracji przed wyborami, jakie ma się plany. Nie uznaję pompowania listy swoim nazwiskiem. Nie będę stał w rozkroku jak burmistrzowie Kluczborka i Wołczyna, którzy startują i na burmistrza, i do rady powiatu - mówi Pośpiech.

To przytyk do Jarosława Kielara (burmistrz Kluczborka) i Jana Leszka Wiącka (burmistrz Wołczyna), którzy startują z list Ziemi Kluczborskiej.

Ugrupowanie Jarosława Kielara chce odebrać PSL-owi władzę w powiecie. Czy ma na to szansę?
- Prognozowanie teraz to wróżenie z fusów. Więcej będziemy wiedzieć dopiero 17 listopada rano, czyli po wyborach. Wtedy będziemy znali układ sił w radzie powiatu. Zamiary Ziemi Kluczborskiej są jasne: chcą jak najmocniej wpływać na powiat - mówi Piotr Pośpiech.

Piotr Pośpiech zdradził, że kandydatem PSL na burmistrza Kluczborka będzie Tomasz Białaszczyk, dyrektor opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Tomasz Białaszczyk był także kandydatem PSL w 2010 roku. Zdobył wtedy niecałe 4 procent głosów.